Z kolei z wtorkowych danych Eurostatu wynika, że spośród państw Unii Europejskiej większy deficyt niż Polska odnotowała jedynie Rumunia. Tam dziura w finansach publicznych znalazła się na poziomie 9,3 proc. PKB.
Jak wielkość deficytu wpłynie na ścieżkę konsolidacji fiskalnej
Polska i Rumunia, podobnie jak sześć innych krajów Wspólnoty, są objęte unijną procedurą nadmiernego deficytu. W jej ramach poszczególne stolice zobowiązują się do ograniczenia nierównowagi w finansach do poziomu nieprzekraczającego 3 proc. PKB. I tylko Polska, Rumunia oraz Węgry w 2024 r. wypadły pod względem wielkości deficytu słabiej, niż zapowiadały w swoich planach budżetowo-strukturalnych. Może to mieć znaczenie dla ścieżki konsolidacji finansów w kolejnych latach, o ile poszczególne stolice będą chciały trzymać się terminów ustalonych z Komisją Europejską. W przypadku Polski deficyt ma spaść poniżej 3 proc. PKB w 2028 r.
Dla nas oznaczałoby to konieczność mocniejszego ograniczania dziury budżetowej. Według pierwotnych planów w tym roku miała ona zostać obniżona do 5,5 proc. PKB. Już wiadomo, że tak się nie stanie. Z opublikowanych we wtorek dokumentów wynika, że rząd spodziewa się deficytu finansów publicznych na poziomie 6,3 proc. PKB. Na tempo jego zmniejszania będzie mieć wpływ to, jak będą traktowane wydatki na obronność. Polska jest unijnym liderem w wydatkach na wojsko w relacji do PKB. Dotychczas nie powodowały one ulgowego traktowania naszego kraju, ale niedawno sama Komisja Europejska proponowała zwiększenie nacisku na zbrojenia przy łagodniejszym traktowaniu tego typu wydatków.
Nam dług publiczny rośnie. A gdzie się obniża?
Najnowsza notyfikacja fiskalna przekazana Brukseli wskazuje, że rząd spodziewa się, iż dług publiczny liczony zgodnie z metodyką unijną wyniesie na koniec 2025 r. 57,8 proc. PKB. W 2024 r. sięgał on 55,3 proc. PKB, czyli o 5,8 pkt proc. więcej niż rok wcześniej. Jedynie Rumunia zadłużyła się mocniej, bo o 5,9 pkt, choć dług wciąż ma niższy od nas (54,8 proc. PKB).
W 2024 r. deficyt sektora publicznego przekraczający unijny limit 3 proc. PKB miało 11 krajów Wspólnoty, a sześć było na plusie. Największe nadwyżki uzyskały Dania (4,5 proc. PKB) oraz Cypr i Irlandia (po 4,3 proc.).
W 11 krajach dług w relacji do PKB w minionym roku spadł. Najmocniej w Grecji: o 10,3 pkt proc., do 153,6 proc. PKB, oraz na Cyprze – o 8,5 pkt proc. do 65 proc. PKB. Grecja to kraj z najwyższym w UE długiem w relacji do wielkości gospodarki. Kolejne miejsca zajmują Włochy (135,3 proc., wzrost w 2024 r. o 0,3 pkt proc.), Francja (113 proc., wzrost o 3,2 pkt) i Belgia (104,7 proc., wzrost o 1,5 pkt). ©℗