W najbliższych dekadach największymi wyzwaniami będą demografia i wydatki emerytalne. Czeka nas wybór: albo obniżka stopy zastąpienia albo skok zadłużenia.

W przyszłym roku dług publiczny Polski przekroczy 60 proc. produktu krajowego brutto. Później wszystko w rękach polityków. Przy konsolidacji fiskalnej w średnim terminie jest możliwe ustabilizowanie zadłużenia poniżej tej granicy. Przy utrzymaniu dotychczasowej sytuacji czekałby nas zaś skok długu. Tak wynika z raportu na temat sytuacji i perspektyw polskiej gospodarki przedstawionego we wtorek przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

O przekroczeniu przez dług bariery 60 proc. PKB mówi również rząd

„W warunkach znacznego strukturalnego deficytu budżetowego, rosnących kosztów odsetkowych i przy braku konsolidacji fiskalnej wskaźnik zadłużenia będzie nadal rósł. Wdrożenie planowanej konsolidacji fiskalnej zgodnie z regułami unijnymi i krajowymi oraz zarządzanie kosztami systemu emerytalnego w perspektywie średnioterminowej zasadniczo ustabilizowałoby zadłużenie poniżej unijnego poziomu odniesienia wynoszącego 60 proc. PKB, ale wymaga znacznego wysiłku fiskalnego w wysokości blisko 3 proc. PKB ogółem” – stwierdzono w raporcie.

O przekroczeniu przez dług (liczony według definicji unijnej) bariery 60 proc. PKB mówi również rząd. Ale spodziewa się, że dzięki wzrostowi gospodarczemu i dochodów budżetowych deficyt będzie się szybko zmniejszał, co spowoduje zejście poniżej unijnego progu długu. Niższa nierównowaga w budżecie i mniejszy dług pozwolą natomiast na wyjście Polski z uruchomionej w 2024 r. przez Brukselę procedury nadmiernego deficytu.

Albo obniżka stopy zastąpienia albo skok zadłużenia

OECD widzi zagrożenie w dłuższej perspektywie. Będzie się ono wiązało ze starzeniem się społeczeństwa. Czeka nas wybór: albo obniżka stopy zastąpienia (relacji świadczenia do ostatniej płacy przy przechodzeniu na emeryturę), albo utrzymanie stopy zastąpienia i skok zadłużenia. – Poprawa stabilności fiskalnej i zwiększenie zdolności gospodarki do reagowania na przyszłe wstrząsy będą miały zasadnicze znaczenie dla dalszej odporności i wzrostu gospodarczego Polski – stwierdził Álvaro Santos Pereira, główny ekonomista organizacji.

OECD przedstawia wiele rozwiązań, które w średnim terminie pozwoliłyby na zmniejszenie deficytu o 3 pkt proc. PKB. W raporcie jest mowa o przyjrzeniu się wydatkom socjalnym, a nawet o prywatyzacji państwowych firm. Kolejny 1 pkt proc. dałyby stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego oraz ograniczanie przywilejów emerytalnych, 0,7 pkt proc. przyniosłoby natomiast poszerzenie bazy podatkowej VAT i ograniczenie listy towarów, na które obowiązuje obniżona stawka. Organizacja ocenia też, że „Polska powinna zmierzać w kierunku systemu opodatkowania nieruchomości opartego na wartości, stosowanego w większości krajów OECD”.

W raporcie jest także mowa o wyższym opodatkowaniu spadków czy o „wprowadzeniu kompleksowego podatku od pojazdów silnikowych opartego na emisjach, co zwiększyłoby dochody i byłoby wsparciem dla celów klimatycznych”. Organizacja kładzie nacisk na ten ostatni element, bo o ile w przemyśle, budownictwie czy energetyce od momentu wejścia do UE emisje gazów cieplarnianych zostały w naszym kraju ograniczone, o tyle w transporcie niemal się podwoiły. ©℗

ikona lupy />
Struktura dochodów podatkowych / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe