Polska gospodarka urosła w 2024 r. o 2,9 proc. – wynika ze wstępnych danych GUS. To odrobinę poniżej potencjału, który jest szacowany na 3 proc. lub minimalnie więcej. Ale też wynik okazał się lepszy niż oczekiwano.

Popyt konsumpcyjny zwiększał się szybciej niż w roku poprzednim, natomiast dynamika inwestycji spowolniła. GUS patrzy również na strukturę wzrostu, czyli na to, ile wniosły poszczególne składowe. Konsumpcja dała ponad połowę (1,8 pkt proc.) wzrostu. Drugie co do znaczenia były wydatki publiczne (1,3 pkt proc.). Gdyby nie deficyt w handlu zagranicznym, PKB rósłby o prawie 4 proc. Danych za IV kw. nie ma, ale zdaniem analityków wzrost PKB mógł przyspieszyć nawet do ok. 3,5 proc. (byłby to najlepszy wynik od ponad dwóch lat). ©Ⓟ

ikona lupy />
Roczna zmiana (proc.) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Największym trudno rosnąć

Na temat słabości koniunktury w strefie euro, zwłaszcza w jej największych gospodarkach, od miesięcy jest wylewane morze atramentu. Ta słabość jest ważna i dla nas, bo uderza w polski eksport. Teraz poznaliśmy wyniki za ostatni kwartał. W porównaniu z poprzednim PKB Niemiec skurczył się o 0,2 proc. Od 2,5 roku wzrostowe kwartały przeplatają się tam ze spadkowymi, z tym że spadki są większe niż poprzedzające je wzrosty. Na minusie znalazła się też Francja. A Włochy, które po pandemii były wskazywane jako zaskakujący przykład szybkiego rozwoju opartego na sektorze usług, wyhamowały do zera. Z największych gospodarek eurolandu najlepiej radzi sobie Hiszpania. Tam przez cały ubiegły rok PKB rósł kwartalnie o 0,8–0,9 proc., co przekłada się na całoroczny wzrost na poziomie 3,5 proc. ©Ⓟ

ikona lupy />
Kwartalna zmiana PKB w 2024 r. / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Większe zróżnicowanie imion dla dziewczynek

Maja dla dziewczynek i Nikodem dla chłopców – to dwa najpopularniejsze imiona wybierane dla dzieci w Polsce w 2024 r. Nikodem to imię męskie pierwszego wyboru również rok wcześniej (w poprzednich latach królował Antoni). Wśród żeńskich w poprzednich dwóch latach na pierwszym miejscu była Zofia, a wcześniej Zuzanna. Statystycznie jedno na 25 dzieci dostaje najbardziej popularne imię i ta proporcja w ostatnich latach się nie zmienia. Ale jeśli weźmiemy 10 najczęściej wybieranych, zaznacza się pewien trend: w przypadku dziewczynek najwyraźniej rodzice starają się o większe zróżnicowanie, bo udział pierwszej dziesiątki z roku na rok systematycznie, choć nieśpiesznie, maleje. W 2020 r. rodzice wybierali spośród 800 imion żeńskich i i takiej samej liczby męskich. W roku ubiegłym wybór rozszerzył się do prawie 1000 imion dla każdej płci, co można wiązać z urodzeniami dzieci migrantów. ©Ⓟ

ikona lupy />
Udział 10 najpopularniejszych imion wśród wszystkich nadawanych dzieciom (proc.) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe