Analityk z DM mBanku Rafał Sadoch zauważył, że poniedziałek był kolejnym dniem z rzędu, kiedy polska waluta pozostała stabilna wobec euro. Wzrosły natomiast notowania pary CHFPLN.
"Opublikowane w poniedziałek dane PMI dla polskiego przemysłu okazały się najsłabsze od września 2014 roku. W dalszym ciągu utrzymują się jednak powyżej granicznej wartości oddzielającej wzrost od pogorszenia aktywności. Wskaźnik obniżył się w lipcu do 50,3 pkt. z 51,8 pkt. przed miesiącem i oczekiwanych 51,6 pkt. To, co może niepokoić to, pierwszy od prawie dwóch lat spadek nowych zamówień, siejący niepewność dotyczącą aktywności gospodarczej w drugiej połowie roku" - zwrócił uwagę analityk.
Zauważył, że notowania złotego nie zareagowały jednak na te doniesienia. "Rynek wydaje się wyczekiwać na mającą pojawić się w już w ostatnich dniach lipca nową propozycję prezydenckiej ustawy frankowej, która - jeśli nie będzie łagodniejsza od poprzedniej - będzie czynnikiem oddziałującym w kierunku osłabienia złotego" - ocenił Sadoch.
Jego zdaniem wśród danych, jakie będą publikowane w tym tygodniu niewiele będzie takich, które będą przekładać się na notowania złotego, choć z pewnością należą do nich piątkowe comiesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy.
Notowania złotego pozostawać będą pod wypływem nastrojów na globalnych rynkach finansowych, które nadal są dość dobre. Nie spodziewamy się jednak dalszej aprecjacji polskiej waluty, uważamy, że przestrzeń do umocnienia złotego stopniowo się wyczerpuje. Wszystko zależy od nowego projektu ustawy frankowej. Jeśli medialne spekulacje sprawdziłyby się mielibyśmy do czynienia z przeceną notowań złotego i wzrostem notowań EUR/PLN w kierunku 4,40" - dodał.
Także według analityka z DM BOŚ Konrad Ryczko, początek nowego tygodnia handlu na rynku walutowym nie przyniósł większych zmian na wycenie złotego. Nie wpłynął na to także słabszy indeks PMI, złoty kontynuuje konsolidację.
"Wyjątek tutaj stanowiło zestawienie z frankiem szwajcarskim, gdzie złoty tracił ok. 0,4 proc., co było pochodną spadków na EUR/CHF" - zauważył Ryczko. Komentując dane PMI zaznaczył, że na poziomie indeksu zaciążył spadek zamówień eksportowych, co częściowo można tłumaczyć obawami związanymi m.in. z Brexitem.
"W szerszym ujęciu inwestorzy na złotym wyczekują dalszych informacji nt. tzw. ustawy frankowej, która stanowi czynnik ryzyka dla naszej waluty oraz krajowego sektora bankowego" - dodał.