Główny Urząd Statystyczny podał informacje na temat inflacji. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2024 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 4,2 proc. (przy wzroście cen usług - o 6,2 proc. i towarów - o 3,5 proc.)
Jak czytamy w komunikacie GUS-u, w stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług wzrosły o 1,4% (w tym towarów – o 1,6 proc. i usług – o 1,1 proc.).
"W lipcu br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 5,7 proc.), rekreacji i kultury (o 2,1 proc.) oraz restauracji i hoteli (o 0,6 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 1,42 p. proc., 0,13 p. proc. i 0,04 p. proc." – czytamy.
Jak podano, niższe ceny w zakresie żywności (o 0,5 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 3,1%) obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,14 p. proc. i 0,12 p. proc. W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 7,4 proc.), żywności (o 3,1 proc.) oraz restauracji i hoteli (o 7,6 proc.) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 1,86 p. proc., 0,77 p. proc. i 0,43 p. proc. Niższe ceny odzieży i obuwia (o 1,0 proc.) obniżyły wskaźnik o 0,04 p. proc.
Ekonomiści komentują
Ekonomiści z ING wskazują we wpisie w serwisie X, że lipcowa inflacja potwierdzona na 4,2 proc. r/r, a wzrost względem czerwca głównie na wyższych kosztach energii. "Inflacja bazowa prawdopodobnie wzrosła do ok. 3,7-3,8%r/r z 3,6%r/r miesiąc wcześniej. Do końca 2024 inflacja CPI powyżej 4%r/r. W 2024 stopy NBP bez zmian" - podano.
"W kolejnych miesiącach inflacja będzie utrzymywać się na zbliżonych poziomach. Może ona chwilowo wzrosnąć we wrześniu i październiku z uwagi na efekty statystyczne, najprawdopodobniej w okolice 5,0-5,5%. Na koniec roku będzie jednak niższa niż 4,5%" - prognozują natomiast ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Dodano, że aktualne prognozy wskazują na stabilizację światowych cen żywności i surowców energetycznych, co sprzyja niższej inflacji. Taki obraz potwierdza też badanie Szybki monitoring NBP, prognozy cen własnych producentów oraz cen surowców pozostają niskie – co sprzyja stabilizacji.