Pod koniec ubiegłego tygodnia premier Donald Tusk odwołał Bohdana Pretkiela ze stanowiska Rzecznika Finansowego. Ponieważ Pretkiel dał się poznać na stanowisku jako osoba przyjazna środowisku frankowiczów, w mediach społecznościowych wiązano jego dymisję właśnie ze sprawą walutowych kredytów hipotecznych.
„W związku z decyzją @donaldtusk o odwołaniu Bohdana Pretkiela z funkcji@RzecznikFin skierowałem zapytanie o udostępnienie tej decyzji. Na chwilę obecną nie mam wiedzy o tym, aby organizacje konsumenckie były konsultowane w tym zakresie. A to konsumentów ma wspierać RF” – napisał w poniedziałek rano w serwisie X Arkadiusz Szcześniak, prezes stowarzyszenia frankowiczów Stop Bankowemu Bezprawiu.
MF: nie spełniał wymogów
Rzecznik Finansowy jest powoływany na czteroletnią kadencję. Możliwości odwołania są mocno ograniczone. Formalnie decyzję w tej sprawie podejmuje premier na wniosek ministra finansów.
„Odwołanie Rzecznika przed upływem kadencji może nastąpić wyłącznie z powodu: 1) złożenia rezygnacji; 2) niewypełniania obowiązków przez ponad 6 miesięcy na skutek długotrwałej choroby, stwierdzonej orzeczeniem lekarskim; 3) rażącego naruszenia interesów klientów podmiotów rynku finansowego; 4) rażącego naruszenia przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej lub ustaw; 5) skazania prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne” – mówi ustawa o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego, o Rzeczniku Finansowym i o Funduszu Edukacji Finansowej.
I właśnie naruszenie obowiązujących przepisów okazało się podstawą do odwołania Pretkiela.
„Minister Finansów wystąpił do Prezesa Rady Ministrów z wnioskiem o odwołanie Pana Bohdana Pretkiela ze stanowiska Rzecznika Finansowego, ponieważ nie spełnia on ustawowych wymogów do zajmowania tego stanowiska, tj. wymogu posiadania co najmniej siedmioletniego doświadczenia zawodowego w zakresie funkcjonowania rynku finansowego i regulacji prawnych tworzących jego otoczenie oraz wymogu wyróżniania się wiedzą w tym obszarze” – wyjaśnia w odpowiedzi na pytanie DGP biuro prasowe resortu.
Jak wyglądało CV byłego Rzecznika Finansowego?
W momencie powołania Bohdana Pretkiela na stanowisko Rzecznika Finansowego informowano, że tuż przed wybuchem pandemii został adiunktem w Katedrze Logiki i Argumentacji Prawniczej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Zajęcia z logiki prawniczej prowadził tam od 2012 r. „Adwokat i prawnik z wieloletnim doświadczeniem. Pracował m.in. w kancelariach prawniczych, gdzie zajmował się np. problemami z zakresu prawa finansowego” – przekazało przy okazji powołania biuro Rzecznika Finansowego. Wskazywano, że „funkcję dyrektora generalnego w Grupie Kapitałowej ECI SA i LOTOS UPSTREAM UK Ltd”. W latach 2018-2021 Pretkiel był członkiem rady nadzorczej Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. „Od kwietnia 2016 r. członek zespołu eksperckiego dotyczącego budowy instytucji dialogu obywatelskiego przy Pełnomocniku Rządu ds. Społeczeństwa Obywatelskiego. Od grudnia 2017 r. Prezes think-tanku Instytut im. Mikołaja Siennickiego” – informowało biuro Rzecznika Finansowego.
„Rzecznikiem może być wyłącznie osoba: 1) wyróżniająca się wiedzą w zakresie funkcjonowania rynku finansowego i regulacji prawnych tworzących jego otoczenie oraz posiadająca co najmniej siedmioletnie doświadczenie zawodowe w tym obszarze; 2) posiadająca wyższe wykształcenie; 3) korzystająca z pełni praw publicznych; 4) posiadająca obywatelstwo polskie; 5) nieskazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne” – mówi ustawa o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego.
Wymóg siedmioletniego doświadczenia w zakresie funkcjonowania rynku finansowego stawia wobec kandydatów na Rzecznika Finansowego poprzeczkę wyżej niż np. w odniesieniu do przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego czy prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Żeby zostać szefem nadzoru finansowego trzeba mieć co prawda „odpowiednią wiedzę w zakresie nadzoru nad rynkiem finansowym w Rzeczypospolitej Polskiej oraz doświadczenie zawodowe uzyskane w trakcie pracy naukowej, pracy w podmiotach wykonujących działalność na rynku finansowym bądź pracy w organie nadzoru nad rynkiem finansowym”, ale równocześnie mowa o „co najmniej trzyletnim stażu pracy na stanowiskach kierowniczych”. Kandydat na szefa UOKiK powinien legitymować się „wykształceniem i wiedzą z zakresu spraw należących do właściwości prezesa Urzędu”, ale jeśli chodzi o staż, to wystarcza sześcioletni w ogóle, „w tym co najmniej 3-letni staż pracy na stanowisku kierowniczym”.
„Może kłują w oczy wygrane przez nas procesy”
– Byłem poniekąd akuszerem tego, że stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu zaproponowało swoją wersję wzorów ugód. Została ona przyjęta przez niektóre instytucje, zwykle w trakcie indywidualnych negocjacji z klientem, za którymś razem. Uważam, że klienci którzy zawarli taką ugodę, dokonali dobrego wyboru – mówił Pretkiel w kwietniu w wywiadzie dla DGP (były Rzecznik Finansowy stronił od wystąpień w prasie).
Pytany o stanowisko w zakresie tzw. jednolitego wzorca kredytu hipotecznego, który pozwoliłby na ograniczenie ryzyka upadania umów hipotek w sądach, stwierdził: – Żeby tak było, taka umowa powinna być skonsultowana głównie z trzecim sektorem. Rola organizacji pozarządowych jest tu kluczowa. To klienci powinni mieć wpływ na kształt tego jednolitego wzorca. Jeśli miałoby być tak, że decydują między sobą wyłącznie urzędy wspólnie z instytucjami finansowymi, to dla mnie byłoby to zupełnie nieadekwatne.
– Ombudsman musi być niezależny, nie może ulegać naciskom, w tym również naciskom medialnym czy politycznym. Może kłują w oczy wygrywane przez nas procesy. Na przykład sprawa przed TSUE, w której występowaliśmy razem z Arkadiuszem Szcześniakiem, odbiła się szerokim echem. To był jednak zwrot w sprawach dotyczących kredytów w walucie obcej – mówił też DGP Pretkiel.