W I kwartale największe giełdowe firmy wydały na inwestycje ok. 20 mld zł, o ponad 5 proc. mniej niż przed rokiem, jeśli wziąć pod uwagę dane w ujęciu realnym.
Za spadek inwestycji odpowiadają przede wszystkim spółki, w których pakiety akcji dające kontrolę należą bezpośrednio lub pośrednio do Skarbu Państwa (w uproszczeniu: firmy państwowe) i są notowane na warszawskiej GPW. To bardzo często liderzy w swoich branżach, regularnie okupujący najwyższe miejsca w rankingach obrazujących skalę działania krajowych przedsiębiorstw (choć nie wszystkie ich inwestycje są ulokowane w Polsce). Dodatkowo reprezentują sektory kapitałochłonne. Stąd ich decydujący wpływ na poziom inwestycji giełdowych przedsiębiorstw. W pierwszych trzech miesiącach tego roku ta grupa przedsiębiorstw wydała na zakup rzeczowych aktywów trwałych 15,7 mld zł, co stanowi niemal 80 proc. wszystkich inwestycji firm z GPW. W porównaniu z I kw. 2023 r. wydatki tej grupy firm obniżyły się o 3,2 proc., co po uwzględnieniu inflacji daje przeszło 6-proc. spadek w ujęciu realnym.
Orlen kontroluje poprzedników…
Liderem inwestycji jest Orlen. Z rachunku przepływów pieniężnych wynika, że w I kw. lider krajowego rynku paliwowego wydał na ten cel 8,3 mld zł, ponad cztery razy więcej niż druga pod tym względem firma. Jednocześnie w porównaniu z poprzednim rokiem inwestycje Orlenu obniżyły się o 14 proc. Tę różnicę tłumaczyć mogą na przykład problemy z największą w historii inwestycją spółki w rozbudowę sektora petrochemicznego, zaplanowaną na 35 mld zł. Ze względu na pogorszenie się warunków rynkowych ten segment działalności Orlenu może jednak w kilku najbliższych latach przynosić straty, co zmusiło firmę do obniżenia wyceny powstających instalacji o ponad 10 mld zł. Odpis ten obniżył zysk spółki w 2023 r.
Ireneusz Fąfara, nowy prezes Orlenu, który zastąpił Daniela Obajtka po zmianie rządzącej koalicji, przeprowadza właśnie kontrolę planów inwestycyjnych firmy, przygotowanych przez poprzedników. A te Orlen ma ambitne – w strategii na lata 2023–2030 spółka zaplanowała wydanie na inwestycje 320 mld zł, co daje kwotę 40 mld zł rocznie. W poprzednim roku Orlen wydał ok. 36 mld zł, w tym planuje 38 mld zł. Prezes Fąfara zapowiedział także poprawę kontroli nad inwestycjami, żeby uniknąć w przyszłości tak znaczących potknięć jak w przypadku petrochemii. To może oznaczać spowolnienie wydatków Orlenu, choć nowy szef firmy zaznaczył też, prezentując wyniki finansowe za I kw., że w niektórych obszarach spółka ma inwestycyjne zapóźnienia.
Wśród 20 giełdowych spółek z największymi inwestycjami w I kw. 2024 r. połowę stanowią firmy państwowe. Tylko przedsiębiorstwa z tej grupy są w stanie wydać na nowe aktywa ponad 1 mld zł kwartalnie. Do granicy tej zbliżył się Orange Polska, choć to też nie do końca prywatna spółka – firma należy do grupy kapitałowej, w której największym akcjonariuszem jest francuski Skarb Państwa. Spółkami prywatnymi wydającymi najwięcej na inwestycje są Cyfrowy Polsat i Dino Polska. W I kw. obydwa przedsiębiorstwa zainwestowały po ponad 300 mln zł, zwiększając nakłady, także w ujęciu realnym, w porównaniu z poprzednim rokiem.
…a Azoty i PKP Cargo mają finansowe problemy
W najbliższej przyszłości przynajmniej kilku czołowych inwestorów z sektora państwowego może mieć problemy choćby z utrzymaniem inwestycji na zbliżonym poziomie jak w poprzednich latach. Taką firmą może być Grupa Azoty, główny producent nawozów w UE. W ostatnich kilku latach spółka zbudowała fabrykę polipropylenu w Policach, żeby w ten sposób zdywersyfikować swoją działalność. Wydała na ten cel 7,2 mld zł. Jednak nim nowe aktywa zaczęły na siebie zarabiać, załamała się koniunktura w nawozach, a Azoty utonęły w stratach – pierwsze miesiące 2024 r. przyniosły siódmy kolejny kwartał ze stratą netto. Spółka miała 19 mld zł zobowiązań na koniec marca, z czego 15,8 mld zł to zobowiązania krótkoterminowe, do spłaty w ciągu 12 miesięcy. W tej sytuacji nie jest specjalnym zaskoczeniem, że w I kw. Azoty zainwestowały 300 mln zł, o jedną trzecią mniej niż przed rokiem.
Inną państwową spółką, której problemy finansowe wydają się dopiero nadchodzić, jest PKP Cargo. Według pełniącego funkcję prezesa Marcina Wojewódki spółka utraciła w ostatnich latach znaczną część rynku i od 1 czerwca zamierza wysłać na postojowe nawet jedną trzecią załogi, dla której nie ma obecnie zajęcia. Inwestycje PKP Cargo spadły o ponad 20 proc. w ujęciu rocznym, przekraczając 200 mln zł w I kw.
Problemy mniejszych spółek
Dane obrazujące poziom inwestycji spółek giełdowych są zbieżne z publikacją Głównego Urzędu Statystycznego dotyczącą struktury wzrostu PKB w I kw. 2024 r. Z danych wynika, że inwestycje w całej gospodarce były niższe niż przed rokiem o 1,8 proc.
„Jeśli chodzi o dynamikę PKB w Polsce to wracamy do starej melodii: cyklu funduszy unijnych. Stary budżet UE się skończył, a nowy (+Krajowy Plan Odbudowy) nie zdążył się zacząć, więc inwestycje siadły” – napisali w komentarzu do danych ekonomiści Pekao.
Brak unijnego finansowania może być wytłumaczeniem dla dużego spadku inwestycji w grupie mniejszych firm giełdowych. Nakłady 70 spółek, uwzględnianych w wyliczaniu indeksu sWIG80, wyniosły w I kw. niecałe 900 mln zł i były niższe niż przed rokiem o ponad 20 proc. To już drugi kwartał z rzędu spadku wydatków na nowe aktywa w tej grupie firm. ©℗