Rekordowe okazały się całoroczna nadwyżka handlowa, udział usług w eksporcie, a także kwota, jaką wydaliśmy na inwestycje w zagraniczne akcje i papiery dłużne.
W całym 2023 r. Polska miała 54,6 mld zł nadwyżki na rachunku bieżącym bilansu płatniczego. W obrotach towarowych byliśmy nad kreską 39,3 mld zł – wynika z danych opublikowanych we wtorek przez Narodowy Bank Polski. Wyższe dodatnie saldo na rachunku bieżącym, pokazującym wyniki codziennych transakcji handlowych i transferów do i z zagranicy, zanotowaliśmy tylko w 2020 r. W obrotach towarowych lepszego wyniku nie mieliśmy nigdy.
Korzystny rezultat handlu zagranicznego wynika nie z mocy eksportu, ale ze słabości importu. „Jako importer netto surowców energetycznych Polska korzysta z wygaszania ubiegłorocznego szoku energetycznego, przede wszystkim na rynku gazu ziemnego i węgla. Spadek eksportu odzwierciedla słabość koniunktury w strefie euro, szczególnie w Niemczech, które balansowały między recesją a stagnacją w IV kwartale 2023. Natomiast niski wzrost importu jest związany ze słabością popytu krajowego, w szczególności konsumpcji i korekty stanu zapasów w dół” – ocenił Leszek Kąsek, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Liczony w złotych eksport przez całe II półrocze 2023 r. był niższy niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. W grudniu spadek sięgnął 13 proc. „Duży wpływ na pogłębienie się tendencji spadkowej obrotów miała większa skala aprecjacji nominalnego kursu złotego” – zaznaczył w komentarzu do danych bank centralny. Grudzień był pierwszym w minionym roku miesiącem z deficytem w obrotach towarowych. Wyniósł on 2,4 mld zł.
Napływ inwestycji portfelowych był największy od 2012 r.
Niewiele ponad 30 mld zł zabrakło, by łączna wartość eksportu towarów i usług przekroczyła kwotę 2 bln zł. Udział usług w naszym eksporcie wyniósł prawie 23 proc. To również najwyższa wartość w historii.
Wtorkowe dane NBP pozwalają także na podsumowanie zagranicznych inwestycji w Polsce (i polskich za granicą). W przypadku bezpośrednich – takich, gdzie zagraniczny właściciel ma kontrolę nad polską firmą – drugi rok z rzędu zanotowaliśmy dodatnie saldo, wyraźnie przekraczające 100 mld zł. Nie wszystko to jednak „nowe pieniądze”. Część statystycznego napływu inwestycji to tzw. reinwestowane zyski wypracowane wcześniej przez należące do podmiotów z zagranicy polskie spółki. Ujmowane są tu również pożyczki udzielane polskim filiom przez zagranicznych inwestorów (w grudniu ich wartość zmniejszyła się o 7,7 mld zł).
„Napływ akcji i kapitału jest stabilnie wysoki – w 2023 r. przyjęliśmy takie inwestycje na kwotę 105,8 mld zł. Długookresowo Polska pozostaje atrakcyjnym miejscem do inwestowania i co do zasady w kolejnych latach powinniśmy obserwować solidne wyniki” – zaznaczył Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Pod względem wielkości zagranicznych inwestycji portfelowych – zakupy akcji spółek giełdowych czy obligacji na rynku – w Polsce ubiegły rok był najlepszy od 2012 r. Stało się tak za sprawą dużych zakupów obligacji. Ale rekordowe okazały się przepływy w drugą stronę: inwestycje polskich podmiotów za granicą. Łącznie wyniosły one ponad 60 mld zł. I w tym przypadku największa część dotyczyła rynku długu. ©℗