Oddłużanie jest szczególnie widoczne w segmencie firm. W przypadku klientów detalicznych sytuację poprawia Bezpieczny kredyt 2 proc.
Już niemal 1,2 bln zł wynoszą depozyty gospodarstw domowych w bankach – wynika z opublikowanych w poniedziałek danych Narodowego Banku Polskiego. W samym wrześniu nasze oszczędności w bankach zwiększyły się o 22,5 mld zł. W porównaniu z wrześniem ub.r. były większe o 12,2 proc. Jak wynika z obliczeń DGP, to najwyższe tempo wzrostu od połowy 2012 r. Po uwzględnieniu inflacji wynik jest słabszy, ale wrzesień był trzecim z rzędu miesiącem, w którym nasze zasoby w bankach w ujęciu realnym rosły (choć to w większym stopniu efekt wpłacania nowych pieniędzy niż zarabiania na tych, które znajdowały się na rachunkach).
Wrzesień był równocześnie drugim miesiącem z rzędu, w którym depozytów bieżących gospodarstw domowych przebywało szybciej niż terminowych.
Od maja 2022 r., przez niemal rok wartość lokat terminowych zwiększała się co miesiąc o ponad 10 mld zł. W niektórych miesiącach było to nawet ponad 20 mld. We wrześniu br. przyrost depozytów terminowych wyniósł 5,8 mld zł. W przypadku depozytów bieżących przez prawie cały ubiegły rok notowane były spadki. We wrześniu wartość środków na tego typu kontach – charakteryzujących się zerowym oprocentowaniem – zwiększyła się zaś o 16,5 mld zł. To najwięcej od lutego 2021 r.
Na początku września Rada Polityki Pieniężnej dokonała niespodziewanie dużej obniżki stóp procentowych. Główna stopa NBP została zmniejszona o 0,75 pkt proc., do 6 proc. Banki zareagowały na to szybko zmniejszeniem oprocentowania lokat. Na początku października RPP obniżyła stopy jeszcze o 0,25 pkt proc. Najbliższe posiedzenie rady jest zaplanowane na początek listopada.
Wartość kredytów dla gospodarstw domowych we wrześniu zwiększyła się o 5,4 mld zł, do 785,1 mld zł. Portfel należności banków od klientów indywidualnych wrócił tym samym do poziomu z lutego bieżącego roku. Ale w skali 12 miesięcy nadal się kurczy. We wrześniu był o 3,9 proc. mniejszy niż rok wcześniej. To również efekt wysokich stóp procentowych. Klienci starają się spłacać swoje zobowiązania przed terminem. W efekcie nawet sprzedaż nowych kredytów nie rekompensuje przedpłat starych.
Wrześniowy wzrost wartości portfela detalicznego w bankach to głównie efekt zwiększenia hipotek. Można to wiązać z efektami rządowego programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.”, w ramach którego klienci złożyli kilkadziesiąt tysięcy wniosków o hipoteki z dopłatą od państwa. Zainteresowanie tymi kredytami jest tak duże, że pojawiają się obawy, czy nie zajdzie konieczność wstrzymania przyjmowania nowych wniosków. „Aktualne wykorzystanie środków na dopłaty państwa w programie Bezpieczny kredyt 2 proc. jest dalekie od osiągnięcia ustawowych limitów” – uspokajał w poniedziałek resort rozwoju odpowiedzialny za program.
Częściowo to jednak również konsekwencja osłabienia naszej waluty w ubiegłym miesiącu, co skutkowało zwiększeniem się przeliczonej na złote wartości kredytów w walutach obcych. Według NBP zmiana wielkości portfela wynikająca z transakcji wyniosła niespełna 3 mld zł (to najwięcej od października 2021 r., kiedy RPP zaczęła bezprecedensową serię podwyżek stóp procentowych).
„Spadająca w ostatnich kwartałach relacja kredytów mieszkaniowych do PKB (ogółem, łącznie z kredytami walutowymi) powoli przestaje się obniżać, a niedługo powinna znowu zacząć rosnąć” – skomentowali w serwisie X analitycy banku PKO BP.
Depozyty przedsiębiorstw niefinansowych (firm zatrudniających co najmniej 10 osób) we wrześniu zbliżyły się do granicy 0,5 bln zł. W ciągu miesiąca urosły o 13,8 mld zł. Od sierpnia ub.r. zdarzył się tylko jeden miesiąc, w którym w skali roku wzrost depozytów był mniejszy niż 10 proc. Tak wysoka dynamika depozytów wskazuje na korzystną sytuację w firmach. Wartość kredytów dla firm we wrześniu zwiększyła się o 2,5 mld zł do 395,2 mld zł, ale był to tylko „efekt kursowy”. Zmiany transakcyjne wskazują na zmniejszenie portfela o prawie 1,7 mld zł. W porównaniu z wrześniem ub.r. wartość kredytów dla przedsiębiorstw obniżyła się o 4,8 proc. ©℗