Spodziewamy się, że w listopadzie RPP obniży stopy procentowe po raz kolejny, ale rozkład ryzyk jest przesunięty w stronę braku zmian stóp – stwierdził ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski w komentarzu do środowej decyzji RPP.
Rada Polityki Pieniężnej w środę zdecydowała o obniżeniu stóp procentowych NBP o 25 pkt. bazowych. Główna stopa procentowa, referencyjna będzie od czwartku wynosić 5,75 proc. Jak zwrócił uwagę ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski, RPP w komunikacie po posiedzeniu zwróciła uwagę na sierpniowy spadek sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym, a także wyraźny spadek inflacji CPI wraz z malejącą inflacją bazową.
"Naszym zdaniem RPP znajduje się w środku cyklu łagodzenia polityki pieniężnej, ale od tej chwili będzie on realizowany w takich właśnie standardowych krokach. Spodziewamy się, że w listopadzie RPP obetnie stopy procentowe po raz kolejny, ale rozkład ryzyk jest przesunięty w stronę braku zmian stóp a nie większych cięć. W takich kategoriach naszym zdaniem należy postrzegać kolejne decyzje RPP – każde posiedzenie może być decyzyjne, ale nie wszystkie takie będą" – stwierdził Kamil Łuczkowski.
Dodał, że według prognoz Banku Pekao stopa referencyjna NBP spadnie do 5,5 proc. na koniec tego roku i do 4 proc. na koniec przyszłego roku.
"Najważniejszym czynnikiem kształtującym przyszłą ścieżkę stóp jest oczywiście kontynuacja spadków inflacji (możemy być pewni, że prognozy będą pokazywać kontynuację dezinflacji, ale kierunek zaskoczeń może być już różny). Ważną rolę w kalkulacjach RPP będą też pełnić kwestie stabilności finansowej, czyli przede wszystkim kursu złotego i jego reakcji na dalsze łagodzenie polityki pieniężnej. Jeśli złoty będzie wyznacznikiem rynkowej przestrzeni do cięcia stóp, to kształtować ją będą decyzje innych banków centralnych" – wskazał Łuczkowski w komentarzu.
Ekonomista Banku Pekao ocenił, że dla RPP ważny będzie globalny i regionalny kontekst, w tym decyzje tamtejszych banków centralnych.
"Nasza prognoza zakłada, że w przyszłym roku do łagodzenia polityki pieniężnej przejdzie i Fed, i EBC" – podsumował Kamil Łuczkowski. (PAP)
autor: Marek Siudaj
ms/ mick/ skr/