Szef państwa dodał następnie, że minister przekazał mu informację o zgodzie biznesu rosyjskiego na taki krok. Zaznaczył przy tym, że chciałby osobiście usłyszeć opinię szefów koncernów na ten temat.
Putin mówił na początku spotkania, że minister energetyki i eksperci konsultują się z najważniejszymi uczestnikami rynku naftowego. "Dyskusje dotyczą metod, które mogłyby zapewnić stabilność rynku; chodzi o to, żebyśmy w tym roku nie zwiększali wydobycia" - powiedział. Jak wyjaśnił, mowa jest o tym, by "utrwalić wydobycie ropy w Rosji na rok 2016 na podstawie wskaźników ze stycznia, oczywiście w przeciętnym wymiarze".
Putin przypomniał, że w 2015 roku wydobycie w Rosji sięgnęło rekordowego poziomu 534 milionów ton ropy, czyli o 1,4 proc. więcej niż w roku 2014.
Rosja i Arabia Saudyjska oraz Katar i Wenezuela - cztery państwa odgrywające znaczną rolę na światowym rynku ropy - uzgodniły zamrożenie pułapu wydobycia surowca, aby zahamować spadek cen, a także „ustabilizować rynki naftowe". Jednak na razie nie wiadomo, czy przyłączą się do tej inicjatywy inni globalni producenci.
Jak przekazał dziennik "Wiedomosti", we wtorkowym spotkaniu uczestniczyli szefowie i dyrektorzy generalni koncernów: Łukoil (Wagit Alekpierow), Surgutnieftegaz (Władimir Bogdanow), Rosnieft (Igor Sieczyn), Basznieft (Aleksandr Korsik), Zarubieżnieft (Siergiej Kudriaszow), Gazprom Nieft (Aleksandr Diukow) i Tatnieft (Nail Maganow), a także Niezależnej Kompanii Naftowej (Eduard Chudajnatow).