W ocenie wielu członków FOMC, te czynniki przekładają się na wyższe negatywne ryzyko dla gospodarki, a część z nich wskazało na ryzyko związane ze spowolnieniem wzrostu na rynkach wschodzących.
„Część członków Fed wyraziło zaniepokojenie negatywnym skutkiem, jaki na amerykańską gospodarkę może wywrzeć silniejsze od oczekiwań spowolnienie w Chinach oraz w innych gospodarkach wschodzących” – napisano.
Fed podniósł stopy procentowe, po raz pierwszy raz od blisko dekady, w grudniu. Amerykański bank centralny zamierzał kontynuować cykl podwyżek w tym roku. Ostania prognoza Fed, opublikowana w grudniu, zakładała cztery podwyżki stóp procentowych w USA w 2016 roku.
Wyższa niepewność co do kondycji światowej gospodarki, w tym sygnały spowolnienia w Chinach, jak również wyraźne spadki na rynkach finansowych na początku roku sprawiły, że w ocenie rynku spadło prawdopodobieństwo realizacji dotychczasowych prognoz Fed.
Z wyliczeń Bloomberga wynika, że kontrakty terminowe na stopę funduszy federalnych wskazują obecnie, iż prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w tym roku wynosi około 45 proc. Jednocześnie rynek terminowy wyklucza możliwość podwyżki przez Fed na kolejnym posiedzeniu, zaplanowanym na marzec i przypisuje temu ruchowi tylko 6 proc. prawdopodobieństwo.
W ubiegłym tygodniu prezes banku Janet Yellen w przemówieniu w Kongresie USA stwierdziła, że warunki finansowe w USA pogorszyły się i są mniej korzystne dla wzrostu gospodarczego. Yellen dodała jednak, że Fed wciąż oczekuje, iż podwyżki stóp procentowych w USA będą przebiegały stopniowo.
„Członkowie FOMC wciąż oczekują, że wskazane będzie stopniowe dostosowanie nastawiania w polityce monetarnej, jednocześnie podkreślili jednak, że tempo i terminy tych dostosowań będą zależały od rozwoju sytuacji w gospodarce i na rynkach finansowych” – napisano w minutes.
Z minutes Fed wynika również, że w ocenie Fed, dłużej niż wcześniej oczekiwano, może potrwać powrót inflacji w USA do poziomu 2 proc. celu.
Fed ocenił także, iż napływające dane z amerykańskiego rynku pracy są „zachęcające”, jednocześnie jednak „rozczarowujące” były dane na temat wydatków oraz produkcji.