Rozmowy, które od soboty toczyły się w Brukseli między Grecją a jej wierzycielami, zakończyły się w niedzielę bez porozumienia z powodu "znacznych rozbieżności" - poinformował rzecznik Komisji Europejskiej. Dodał, że greckie propozycje "pozostają niepełne".
Szef KE Jean-Claude Juncker "w czasie tego weekendu uczynił ostatnią próbę wypracowania, poprzez swoich bliskich współpracowników i w ścisłej współpracy z ekspertami Komisji, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, rozwiązania wspólnie z premierem Grecji" Aleksisem Ciprasem - oznajmił rzecznik.
Przyznał, że "odnotowano pewien postęp", ale dyskusje zakończyły się bez porozumienia ze względu na rozbieżności "między planami władz Grecji a wymaganiami" stawianymi przez wierzycieli.
Kolejne rozmowy toczyć się będą w ramach eurogrupy, czyli ministrów finansów krajów strefy euro. Najbliższe spotkanie planowane jest na czwartek w Luksemburgu.
Najlepszym rozwiązaniem problemów Grecji byłoby wyjście tego kraju ze strefy euro i przeprowadzenie dewaluacji - ocenił tymczasem ekonomista, szef Instytutu Badań na Gospodarką Ifo w Monachium Hans-Werner Sinn.
"Najlepszym rozwiązaniem dla Grecji byłoby wystąpienie ze strefy euro i dewaluacja. +Grexit+ nie byłby katastrofą. Dałby Grecji szansę na odbudowę miejsc pracy" - ocenił Sinn.
Zagrożona bankructwem Grecja od miesięcy prowadzi negocjacje z Komisją Europejską, MFW i Europejskim Bankiem Centralnym, które domagają się reform strukturalnych w zamian za odblokowanie kolejnej transzy pomocy w wysokości ok. 7,2 mld euro. Obecny program pomocowy dla Aten wygasa 30 czerwca.
Odblokowanie tych środków ma kluczowe znaczenie, gdyż grecka kasa jest pusta, a zbliża się termin spłaty zadłużenia. W tym miesiącu Grecja powinna zwrócić MFW ok. 1,6 mld euro, a latem - oddać 6 mld euro EBC.
W poniedziałek przed południem inwestorzy poznają bilans handlowy strefy euro w kwietniu, a po południu m.in. dane o produkcji przemysłowej w USA w maju.