W czwartek nasza waluta kolejny dzień z rzędu rosła w siłę. Po godz. 17 euro kosztowało już tylko 4,06 zł, dolar amerykański - 3,57 zł, frank szwajcarski - 3,90 zł, a funt brytyjski - 5,64 zł. Przy braku negatywnych informacji z szerokiego rynku, silnym wsparciem dla złotego okazał się pozytywnie zaskakujący, wczorajszy odczyt kwietniowej inflacji w Polsce. Według odczytu GUS pomimo, w dalszym ciągu utrzymującej się deflacji na poziomie 1,1 proc. licząc rok do roku, to ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu, w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,4 proc. przy prognozach na poziomie 0,2 proc. Taki odczyt zwiększa oczekiwania na podwyżki stóp, co przekłada się na wzrost popytu na złotego na rynku. W tej sytuacji kurs EUR/PLN na powrót zbliża się w kierunku poziomu 4,00, co może nastąpić już w pierwszej połowie przyszłego tygodnia.
Również na pozostałych głównych parach złotowych obserwujemy wyraźne spadki.
Kurs USD/PLN wskutek odwrotu inwestorów do amerykańskiej waluty ostatnim czasie, wyraźnie spada przebijając kolejne poziomy wsparcia i niewykluczone, że jeszcze przed nadchodzącym weekendem zejdzie poniżej poziomu 3,55. Wczorajsze, lepsze od oczekiwań dane z rynku pracy w USA (nowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych poniżej prognoz) niewiele tu zmieniły. Przeważająca, bowiem większość zarówno twardych jak i miękkich danych makroekonomicznych świadczy, że amerykańska gospodarka dostała "zadyszki" po dynamicznym wzroście w pierwszym kwartale. To zaś oddala, być może nawet na rok 2016 podwyżkę stóp procentowych w USA. Z kolei dane a europejskiej gospodarki poprawiają się a sprawa Grecji chwilowo nie psuje nastrojów inwestorów. Obserwujemy więc wzrost kursu EUR/USD, co z kolei umacnia waluty z naszego regionu.
Również spadki franka wydają się jeszcze nie sięgać dna. Wraz ze wzrostem pozytywnych nastrojów na rynkach globalnych i rosnącą w siłę wspólną walutą, odpływa kapitał od szwajcarskiej waluty w stronę bardziej rentownych rynków, w tym naszego. Możemy w tej sytuacji spodziewać się w krótkim terminie zejścia kursu CHF/PLN do 3,85.
Oczywiście, kontynuacja umacniania się naszej waluty zgodnie z tym scenariuszem, ma szansę realizacji przy braku negatywnych informacji ze świata np. powrotu złych informacji w sprawie Grecji.
W trakcie piątkowej sesji złoty może dalej zyskiwać. Dzisiejsze kalendarium jest dość bogate, w tym istotne krajowe dane makroekonomiczne. Poznaliśmy już odczyt szybkiego PKB za I kwartał, 2015 który wyniósł 3,5 proc. licząc rok do roku przy prognozie 3,3 proc. Natomiast o godz. 14: 00 opublikowane zostaną wyniki na rachunku obrotów bieżących za marzec. Odczyty te powinny przełożyć się na dalszą aprecjację złotego na rynku.
Z zagranicy natomiast napłyną odczyty dotyczące dynamiki produkcji przemysłowej w USA za kwiecień (godz. 15.15) oraz poznamy wstępny szacunek majowego wskaźnika indeksu Uniwersytetu Michigan (godz. 16.00).