Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku mocno zniżkują, a surowiec kosztuje już w granicach 65 USD za baryłkę. Obawy inwestorów o globalny kryzys bankowy zmniejszają apetyt inwestorów na ryzykowne aktywa - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IV kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 64,85 USD, niżej o 2,83 proc., najniżej od XII 2021 r.
Ropa Brent na ICE w dostawach na V wyceniana jest po 70,92 USD za baryłkę, w dół o 2,80 proc.
Inwestorzy obawiają się nasilenia globalnego kryzysu bankowego, a to nie zachęca graczy do angażowania się na rynkach ryzykownych aktywów.
Nerwowych nastrojów na rynkach nie uspokoiły doniesienia, że bank UBS przejmie Credit Suisse. Szwajcarski bank centralny (SNB) ma dostarczyć istotną ilość środków finansowych do połączonego banku.
Ponadto amerykańska Rezerwa Federalna i 5 innych banków centralnych ogłosiło skoordynowane działania mające na celu zwiększenie płynności swapów dolarowych.
Analitycy Goldman Sachs Group Inc., jednego z najbardziej "byczo" nastawionych banków wobec rynków ropy, już nie obstawiają opcji 100 USD za baryłkę ropy w tym roku.
GS obniżył swoje prognozy dla Brent do 94 USD za baryłkę w ciągu najbliższych 12 miesięcy i do 97 USD/b w II połowie 2024 r. w porównaniu z szacowanymi wcześniej 100 USD/b. (PAP Biznes)
aj/ gor/