Banki w Polsce mają wystarczające poziomy kapitałów własnych i solidną bazę depozytów, więc obawy o utratę płynności banków nie mają raczej uzasadnienia.

To właśnie tzw. run na bank (masowe wypłacanie depozytów w obawie o płynność banku) doprowadził do bankructwa SVB, uważa dr hab. Jacek Tomkiewicz z Katedry Ekonomii Akademii Leona Koźmińskiego.

Według eksperta, można mieć nadzieję, że nie nastąpią upadki kolejnych amerykańskich banków.

"Miejmy nadzieję, że nie, chociaż przyczyny upadku SVB (przecena posiadanych obligacji, których cena spadła w wyniku wzrostu stóp procentowych i duże zaangażowanie się w finansowanie przedsięwzięć technologicznych) to w pewnym stopniu cechy większości sektora bankowego w USA. Po doświadczeniach kryzysu z 2008 r. banki mają dużo wyższe poziomy kapitałów własnych, posiadają też więc większą zdolność do zaabsorbowania ewentualnych strat" - napisał Tomkiewicz w komentarzu przesłanym ISBnews.

W jego ocenie, upadek Silicon Valley Bank wpłynie na Polskę przede wszystkim poprzez zmianę sytuacji na rynkach finansowych.

"Nie słyszałem o bezpośrednich związkach europejskich i polskich banków z SVB. Wpływ będzie poprzez zmiany nastroju na rynkach - spadki na giełdach za oceanem powodują, że inwestorzy na całym świecie też raczej sprzedają niż kupują akcje i obligacje. Poza wpływem związanym z nastrojami na rynku, nie powinno być jednak poważnych powodów do obaw. Nasze banki mają wystarczające poziomy kapitałów własnych, solidną bazę depozytów, więc obawy o utratę płynności banków nie mają raczej uzasadnienia, a to właśnie tzw. run na bank (masowe wypłacanie depozytów w obawie o płynność banku) doprowadził do bankructwa SVB" - stwierdził Tomkiewicz.

Ogłoszenie w piątek upadłości Silicon Valley Bank (SVB), co jest najpoważniejszym takim przypadkiem od kryzysu w 2008 r. i konieczność objęcia depozytów banku nadzorem agencji rządowej Federal Deposit Insurance Corporation podsyciło obawy przed wzrostem ryzyka systemowego sektora finansowego w USA.

Na GPW w poniedziałek WIG20 spadł o 2,57%, zaś WIG-banki - o 3,11%,

(ISBnews)