"Nie można pomijać tego, że pomimo spadku cen energii mamy pewnego rodzaju inercję inflacji bazowej. Rynki pracy pozostają bardzo silne i będziemy mieli powolny proces obniżania się inflacji bazowej. Nastąpiło rozczarowanie procesem dezinflacji w Europie -flash dla strefy euro pokazał ostatnio wzrost inflacji bazowej. W reakcji banki centralne zaostrzyły swoją retorykę, teraz spodziewamy się mocniejszego zacieśniania" - powiedział Szpunar podczas prezentacji projekcji NBP.
Dodał, że na pytanie, czy te wzrosty inflacji bazowej są wynikiem dłuższego procesu filtracji CPI na kategorie bazowe odpowiedzą kolejne dane, choćby dzisiejsze informacje z rynku pracy w USA.
"Szczyt inflacji bazowej, spadającej nieco wolniej niż CPI nastąpi w I kw. w Polsce i sięgnie nieco niższego poziomu niż wcześniej oczekiwano" - wskazał dyrektor.
Według centralnej ścieżki marcowej projekcji NBP, inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniesie 10,3 proc. w 2023 r., 6 proc. w 2024 r. i 3,7 proc. w 2025 r.
Inflacja konsumencka wyniesie - według centralnej ścieżki projekcji - 11,9 proc. w 2023 r., 5,7 proc. w 2024 r. i 3,5 proc. w 2025 r. (wobec odpowiednio: 13,1 proc., 5,9 proc. i 3,5 proc. dla tych lat w projekcji listopadowej). Inflacja CPI dopiero pod koniec horyzontu projekcji (obejmującego lata 2023-2025) powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP określonego jako 2,5 proc. +/- 1 pkt proc.
(ISBnews)