Po krytyce, jaką zebrał przedstawiony w zeszłym roku pomysł opodatkowania wszystkich firm, których zyski wzrosły po wybuchu wojny w Ukrainie, prace w Ministerstwie Aktywów Państwowych poszły w kierunku rozwiązań sektorowych.
Po krytyce, jaką zebrał przedstawiony w zeszłym roku pomysł opodatkowania wszystkich firm, których zyski wzrosły po wybuchu wojny w Ukrainie, prace w Ministerstwie Aktywów Państwowych poszły w kierunku rozwiązań sektorowych.
Kolejna wersja podatku od nadmiarowych zysków, przedstawiona ostatnio przez ministra Jacka Sasina, zakłada opodatkowanie firm paliwowych i górniczych. Na razie niewiele o niej wiadomo, poza tym, że podatek ma być „rozsądny”, a firmy nie będą strzyżone do gołej skóry, bo potrzebują pieniędzy na inwestycje.
Z ust ministra padły dwie nazwy: Orlen i JSW. Orlen wyniki finansowe za zeszły rok podał pod koniec lutego. Spółka zarobiła rekordowe 35 mld zł, poprawiając poprzednie najlepsze roczne wyniki krajowych przedsiębiorstw (po 11 mld zł KGHM w 2011 r. i Orlenu w 2021 r.) o ponad 200 proc. Nie ulega wątpliwości, że część tej kwoty jest „nadmiarowa”, tzn. nie dałoby się tyle zarobić, gdyby nie agresja Rosji na Ukrainę. Ale odpowiedź na pytanie, jaka konkretnie, może być dość trudna, biorąc pod uwagę, że Orlen przejął w zeszłym roku Lotos i PGNiG, więc jego obecne wyniki z historycznymi osiągnięciami są słabo porównywalne.
JSW po trzech kwartałach 2022 r. miała 6 mld zł zysku i nawet jeśli wynik za ostatnie miesiące będzie słabszy od rekordów z II i III kw., w których spółka zarobiła po ponad 2 mld zł, to i tak w ujęciu rocznym będzie to też jeden z najlepszych wyników. Również nie ulega wątpliwości, że przyczyniła się do tego wojna, obniżając dostępność na globalnych rynkach węgla koksującego, w którego produkcji specjalizuje się JSW. Podobnie jak w przypadku Orlenu trudno jednak będzie określić, która część zysku jest „nadmiarowa”.
Obydwie firmy łączy działalność w sektorach bezpośrednio lub pośrednio związanych z surowcami. W tego typu branżach wyniki finansowe bywają bardzo zmienne. Jeszcze kilka lat wcześniej JSW walczyła o przetrwanie, także Orlenowi zdarzały się lata, kiedy tracił miliardy. Zwykle spółki powiązane z rynkiem surowców, jeśli trafi im się wyjątkowo udany rok, to płacą swoim akcjonariuszom wysokie dywidendy lub w innych sposób dystrybuują gotówkę do właścicieli. Na przykład amerykański Chevron, który w 2022 r. zarobił 37 mld dol., ogłosił skup akcji za 75 mld dol.
Problem z polskimi firmami surowcowymi jest taki, że są pod kontrolą Skarbu Państwa. A obecne władze nie lubią, kiedy państwowe spółki płacą dywidendy. Bo wtedy zyskiem trzeba dzielić się z innymi akcjonariuszami. Na przykład w Orlenie państwo ma jedynie połowę udziałów, więc połowa ewentualnej dywidendy płaconej przez spółkę trafi do akcjonariuszy mniejszościowych. Stąd prace nad nadzwyczajnym podatkiem.
Ściągnięcie pieniędzy od Orlenu nie będzie łatwe. Przy poprzednim zamieszaniu związanym z podatkiem od nadzwyczajnych zysków prezes Orlenu Daniel Obajtek mówił, że jego firma nie ma żadnych nadzwyczajnych zysków. Jako jedną z form obrony przed próbami dodatkowego opodatkowania rozumiem podawaną przy okazji publikacji kolejnych raportów finansowych informację o wielkości wpłat do budżetu dokonanych przez spółkę. W 2022 r. Orlen zapłacił 39 mld zł podatków.
Z JSW jest inny kłopot – nałożenie podatku na branżę będzie oznaczać objęcie nim np. PGG, największej firmy górniczej w UE. Problem w tym, że przez wiele wcześniejszych lat spółka miała straty i nawet jeśli w 2022 r. osiągnęła wysoki zysk, to w dalszym ciągu będzie mieć duże problemy finansowe. A dość trudno wprowadza się podatek sektorowy, z którego ma być wyłączona największa spółka w branży.
Wątpliwości co do państwowych firm, które jednak w 2022 r. dużo zarobiły i powinny coś oddać do budżetu, nie dotyczą tylko PGG. W jednej z wcześniejszych wersji pomysłu na podatek ekstra wyłączone miały być firmy energetyczne.
Jak pokazują przykłady zagraniczne – z Włoch czy Węgier – wpływy do budżetu z tytułu tego rodzaju podatków okazują się niższe od zakładanych.
Biorąc pod uwagę liczne wątpliwości, związane przede wszystkim ze sprawiedliwym wyznaczeniem tego rodzaju podatku, najlepszym rozwiązaniem będzie porzucenie pomysłu jego wprowadzenia. Dywidenda jest lepszym rozwiązaniem. ©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama