Wstępne odczyty wskaźników PMI dla największych gospodarek kontynentu wskazują na najwyższą aktywność ekonomiczną od dziewięciu miesięcy. Usługi radzą sobie lepiej niż przemysł.

Wskaźnik PMI Composite dla strefy euro, który powstaje na podstawie ankiet przeprowadzanych wśród menedżerów sektora prywatnego, wzrósł w lutym 2023 r. po raz czwarty z rzędu, osiągając 52,3 pkt, najwyższą wartość od czerwca zeszłego roku. Lepiej oceniają koniunkturę menedżerowie w usługach. Tam PMI dla strefy euro wzrósł do 53,0 pkt z 50,8 pkt w styczniu. PMI w przemyśle spadł z 48,8 do 48,5 pkt. Podobnie wypadły odczyty PMI dla Wielkiej Brytanii, gdzie jednak w nieco lepszej kondycji znajduje się przemysł. Wskaźnik dla tego sektora wzrósł do 49 pkt, osiągając najwyższą wartość od siedmiu miesięcy. Wartość 50 pkt jest uznawana za poziom równowagi, oddzielający ekspansję od spowolnienia w danym sektorze.

Istotne czynniki ryzyka

„PMI rysuje obraz gospodarki, która odbija się po słabych wynikach w poprzednich miesiącach. Pozwalają na to głównie zanikające problemy po stronie podaży” - skomentowali analiycy banku ING.
- Dotychczas wskaźniki obrazujące koniunkturę w przemyśle i usługach poruszały się równolegle. Nastroje w przemyśle poprawiały się w ostatnich miesiącach głównie za sprawą spadku cen energii, a także pod wpływem nadrabiania zaległości produkcyjnych, związanych z zakłóceniami w łańcuchach dostaw. Obecnie jednak negatywne są przede wszystkim oceny dotyczące nowych zamówień z zagranicy - ocenia Piotr Langer, doradca inwestycyjny Wealth Seed.
Jego zdaniem ostatnie dane wspierają prognozy mówiące, że aktywność gospodarcza w Europie na początku 2023 r. nie spadnie tak mocno, jak się jeszcze niedawno wydawało, a w drugiej części roku się poprawi.
- Scenariusz w dalszym ciągu jest obarczony istotnymi czynnikami ryzyka. Najważniejsze to tempo rozwoju Chin po zniesieniu restrykcji covidowych, a także koniunktura w USA, gdzie można oczekiwać spowolnienia wzrostu w związku z szybkim podniesieniem stóp procentowych - dodaje Langer.
Decydujący o polityce monetarnej w USA Federalny Komitet ds. Operacji Otwartego Rynku w ciągu roku podniósł główną stopę procentową z 0-0,25 proc. do 4,50-4,75 proc.
Utrzymująca się od dłuższego czasu słabość chińskiej gospodarki ma negatywne przełożenie na europejski przemysł. Wstępny odczyt wskaźnika PMI dla niemieckiego przemysłu wyniósł w lutym 46,5 pkt i był niższy niż w styczniu o 0,8 pkt. Po raz ósmy z rzędu PMI znalazł się poniżej poziomu 50 pkt i znalazł się na najniższym poziomie od trzech miesięcy. Duży wpływ na spadek miały niskie oceny zagranicznego popytu na zagraniczne produkty. Najgorsza koniunktura panuje w takich branżach, jak produkcja tworzyw sztucznych czy w przemyśle chemicznym. Dobrze radzą sobie przedsiębiorstwa wytwarzające podstawowe dobra dla konsumentów, takie jak żywność czy napoje.
Słabe nastroje w przemyśle są zgodne z „twardymi” danymi z tego sektora. W grudniu 2022 r. produkcja przemysłowa w Niemczech była o 3,9 proc. niższa niż rok wcześniej. Był to też największy spadek od grudnia 2021 r. Słabsza kondycja w przemyśle głównego partnera handlowego Polski nie pozostaje bez wpływu na to, co dzieje się u nas. Opublikowane w poniedziałek dane pokazały, że produkcja przemysłu była w styczniu o 2,6 proc. większa niż rok wcześniej. Choć odczyt był lepszy niż w grudniu (wtedy był wzrost o 1 proc.), to jednak wypadł poniżej oczekiwań ekspertów (4,2 proc. r/r). Według ekonomistów Pekao kolejne dane - za luty - pokażą, że produkcja przemysłowa w Polsce spada w ujęciu rocznym.

Akcje w górę

Jednocześnie jednak nie wszystkie składowe obrazujące kondycję przemysłu w Niemczech i w Europie wskazują na złą sytuację. Po raz pierwszy od półtora roku firmy wskazały na spadek zapasów. Najwyższy od dziewięciu miesięcy poziom miał także wskaźnik opierający się na odpowiedzi na pytanie o skalę produkcji w firmach przemysłowych - większość menedżerów zasygnalizowała, że jest ona wyższa niż miesiąc wcześniej.
Badanie PMI zalicza się do wskaźników wyprzedzających, które mają sygnalizować, co stanie się w gospodarce w najbliższym czasie. Nie tylko one zapowiadają poprawę mimo bieżących problemów przemysłu. Podobne znaczenie przypisać można utrzymującym się w trendzie wzrostowym kursom europejskich akcji. W zeszłym tygodniu najwyższą wartość w historii zanotował indeks CAC 40, obrazujący koniunkturę na giełdzie w Paryżu. Kilka procent poniżej rekordu wszech czasów pozostaje niemiecki DAX.
- Z reguły trendy na giełdzie wyprzedzają o około dwa-trzy kwartały zdarzenia w realnej gospodarce. Dość niespodziewany, biorąc pod uwagę jego skalę, wzrost kursów na europejskich giełdach zapoczątkowany jesienią 2022 r. jest spójny z prognozą ożywienia gospodarczego w drugiej połowie tego roku - ocenia Piotr Langer. ©℗
Wzrost kursów akcji jest spójny z prognozą ożywienia w drugim półroczu
ikona lupy />
Wskaźniki PMI / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe