Podczas gdy złoty od kilku miesięcy jest dość stabilny, korona i forint szybko zyskują na wartości.
Silne uzależnienie od rosyjskiego gazu ma większy wpływ na waluty krajów regionu niż Polski, której łatwiej było uniezależnić się od dostaw z tego kierunku. W Czechach dużą rolę odegrała polityka banku centralnego.
Przez długi czas Czeski Bank Narodowy prowadził aktywną politykę monetarną, której celem było utrzymanie możliwie sztywnego kursu korony względem euro. Była to wartość ok. 24,5 CZK. Powyżej tej wartości bank podejmował interwencje. Taką możliwość dawało zgromadzenie odpowiednio wysokich rezerw walutowych. Urosły one w latach 2014-2015, gdy CBN nabywał zagraniczne aktywa, by powstrzymywać zbytnie umocnienie rodzimej waluty w czasach deflacji. Od listopada 2020 r. do czerwca 2022 r. bank centralny konsekwentnie podnosił stopy procentowe. Podstawowa wzrosła w tym czasie z 0,25 proc. do 7 proc. Od tamtego momentu utrzymywana jest na stałym poziomie, m.in. dzięki zmianie prezesa banku centralnego, do której doszło latem. Aleš Michl, powołany przez prezydenta Miloša Zemana, był zdecydowanym zwolennikiem odejścia od polityki dalszego podnoszenia stóp procentowych.
Wojciech Stępień, strateg inwestycyjny BNP Paribas, powodów umocnienia korony upatruje w dwóch czynnikach - lepszej, niż zakładano, kondycji gospodarki, a także spadających cenach gazu.
- Do przecen paliwa zaczęło dochodzić już w październiku, od grudnia obniżki są regularne. W okresie od 12 grudnia 2022 r. do 30 stycznia br. cena 1 MWh gazu na giełdzie TTF spadła o 58 proc. ze 136,59 dol. do 57,35 dol. - Łagodna zima sprzyja także zapełnieniu magazynów - mówi Stępień. Ostatnie odczyty dostępne w bazie AGSI (Aggregated Gas Storage Inventory) z 30 stycznia br. informują o zapełnieniu czterech czeskich magazynów na poziomie 76,4 proc. Ekonomista BNP Paribas wskazuje także, że przewidywalność polityki interwencji walutowych czeskiego banku centralnego sprawia, że rynek obecnie jest mniej skłonny do gry na osłabienie czeskiej waluty, a bardziej na umocnienie, gdyż bank centralny dzięki swoim rezerwom będzie w stanie wzmocnić koronę względem euro.
Forint umacnia się od połowy grudnia 2022 r., gdy znajdował się jeszcze powyżej psychologicznej granicy 400 Ft za jedno euro. W szczytowym momencie za jedno euro płacono nawet 434,10 Ft.
Korelacja kursu waluty i ceny gazu jest jeszcze bardziej widoczna niż w przypadku czeskiej korony. Mimo że cena paliwa sprowadzanego przez Budapeszt z Rosji nie zależy bezpośrednio od stawek na holenderskiej giełdzie, to jednak przecena surowca na europejskim rynku odbiła się korzystnie na sytuacji Węgier. W grudniu inflacja wyniosła tam wprawdzie 25 proc., jednak była niższa, niż spodziewali się ekonomiści.
Wojciech Stępień zwraca też uwagę, że grudniowe decyzje, które zapadły w Unii Europejskiej, dotyczące odblokowania pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, a także określenia, na jakich warunkach zostają zawieszone środki z Funduszu Spójności (o sprawie pisaliśmy na łamach DGP), wpłynęły na uspokojenie inwestorów.
Ekspert BNP Paribas podkreśla jednak, że miliardy euro jeszcze przez jakiś czas nie popłyną na Węgry, tymczasem Budapeszt na gaz wydał kilkukrotnie więcej, aniżeli warte są dlań unijne dotacje, a zatem wpływ cen paliwa jest dla Budapesztu istotniejszy.
Mniejsze znaczenie ma nawet polityka pieniężna. Narodowy Bank Węgier serię podwyżek stóp procentowych rozpoczął w czerwcu 2021 r. Od 27 października 2022 r. główną stopę procentową utrzymuje na poziomie 13 proc.