Polska gospodarka rosła dynamicznie w ubiegłym roku - ocenił ekspert Polskiego Instytutu Ekonomiczn Jakub Rybacki w komentarzu do poniedziałkowych danych GUS. Wzrost przez większą część 2023 r. będzie blisko 1 proc.; zacznie przyspieszać na koniec IV kwartału - dodał.
W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny poinformował, że Produkt Krajowy Brutto Polski w br. wzrósł o 4,9 proc., po wzroście o 6,8 proc. w 2021 r.
Jak zwrócił uwagę Jakub Rybacki z PIE, polska gospodarka rosła dynamicznie w ubiegłym roku. "Dane GUS wskazują, że w dużej mierze był to efekt wzrostu zapasów" - tłumaczył.
Ekspert zauważył, że "solidnie rosły też wydatki konsumpcyjne", szczególnie wśród dóbr pierwszej potrzeby, co było efektem napływu migrantów z Ukrainy. "Skala wzrostu inwestycji była umiarkowana, a saldo handlu zagranicznego prawdopodobnie obniżało PKB" - wskazał.
W opinii Rybackiego, nadchodzące kwartały przyniosą słabsze wyniki. "Dołek spowolnienia przypadnie na I kwartał, gdzie wzrost PKB spadnie poniżej 0,5 proc. W kolejnych dwóch kwartałach wzrost będzie zbliżony do 1 proc." - ocenił.
PIE spodziewa się słabych wyników po stronie popytu krajowego i zagranicznego. "Wysoka inflacja i mniejsza na jej tle skala podwyżek wynagrodzeń sprawiają, że konsumenci w całej Europie wstrzymują się z zakupami dóbr trwałych np. mebli, samochodów czy elektroniki" - zaznaczył ekspert PIE. To odbija się m.in. na kondycji firm przemysłowych - dodał.
Według Rybackiego wzrost gospodarczy zacznie przyspieszać na koniec IV kwartału. "Będzie to efekt poprawy koniunktury w Europie – wraz ze spadkiem inflacji zamożność gospodarstw domowych ponownie zacznie rosnąć" - wyjaśnił. Ekspert spodziewa się też "rozruchu inwestycji publicznych". "Perspektywy są jednak niepewne, a istotnym zagrożeniem jest zastój w budownictwie" - podsumował. (PAP)
autorka: Magdalena Jarco
maja/ amac/