Dane z drugiej połowy 2022 r. i wskaźniki inflacji z początku 2023 r. sugerują, że globalna gospodarka znalazła się na etapie korygowania cen, które nadmiernie poszły w górę w latach 2020-2022. Najpierw nienaturalny wzrost cen niektórych towarów, usług i produktów spowodowały pandemia i reakcja na nią rządów oraz banków centralnych.
Poza tym, zgodnie ze scenariuszem przedstawianym od wielu miesięcy przez większość ekonomistów, to USA najpierw uporają się z problemem inflacji, później UE (i strefa euro), a na końcu Polska. To, co dzieje się w USA, może więc być wskazówką. ©℗