W indeksie skupiającym 20 największych firm z GPW pozostało tylko siedem, w których rząd ma decydujący głos.
Zmiana proporcji między spółkami prywatnymi i państwowymi w WIG20 to przede wszystkim efekt przejęcia kontroli nad Lotosem i PGNiG przez PKN Orlen. W ten sposób z trzech spółek, w których państwo ma dość udziałów, żeby nimi zarządzać, powstała jedna. Akcje Lotosu i PGNiG, stałych uczestników WIG20, zostały wycofane z giełdowych notowań i tym samym przestały być uwzględniane w wyliczaniu indeksu. W zamian w WIG20 pojawiły się dwie spółki prywatne - Kęty i Kruk. Zdaniem ekspertów forma własności giełdowych firm może mieć duże znaczenie dla zachowania kursu akcji.
- Najlepszym przykładem jest PKN Orlen. Spółka ma gigantyczne, najwyższe w historii zyski, a mimo tego kurs spada w 2022 r. o ok. 9 proc. A powinien, tak jak branża paliwowa na świecie, mocno rosnąć. Biorąc pod uwagę wskaźniki wyceny, Orlen jest absurdalnie tani. To efekt tego, że spółka nie szanuje akcjonariuszy mniejszościowych - ocenia Kamil Cisowski, analityk Xeliona.
Pozostało
87%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama