Przywóz towarów do Polski nadal rośnie szybciej niż sprzedaż za granicę. Ale jest światełko w tunelu.

Wrzesień był 17. miesiącem z rzędu, w którym roczne tempo wzrostu importu przekraczało dynamikę eksportu - wynika z nowych danych Narodowego Banku Polskiego. Oznacza to, że w dalszym ciągu tzw. eksport netto pozostaje ujemny. Obniża to wartość produktu krajowego brutto.
We wrześniu import towarów wyniósł 144,8 mld zł. Był o 33,8 proc. wyższy niż rok wcześniej. Eksport urósł o 30,3 proc., do 135,1 mld zł. W efekcie od pięciu kwartałów systematycznie notujemy deficyt w obrotach towarowych. We wrześniu wyniósł on 9,7 mld zł.
„Na bilans handlowy niekorzystnie wpływa przede wszystkim pogłębiający się deficyt w paliwach” - podkreśla NBP. „Obserwowane od szeregu miesięcy wysokie nominalne dynamiki obrotów towarowych są przede wszystkim wynikiem silnych wzrostów cen transakcyjnych, zarówno po stronie eksportu, jak i importu. Z kolei realne zmiany pozostają stosunkowo niewielkie” - napisano w komentarzu do poniedziałkowych danych.
Eksportowi pomaga ożywienie w branży motoryzacyjnej. Wzrósł zarówno eksport części, w tym baterii do aut elektrycznych, jak i nowych samochodów osobowych i dostawczych. Eksport hamowała słabość sprzedaży artykułów konsumpcyjnych trwałego użytku, jak meble czy sprzęt AGD, RTV.
- Polskie firmy wykorzystują szanse na zwiększenie sprzedaży zagranicznej w związku z osłabieniem złotego i złagodzeniem napięć w globalnych łańcuchach dostaw - komentuje Leszek Kąsek, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Branża moto przyczyniła się też do wzrostu importu - zwiększył się przywóz komponentów wykorzystywanych do produkcji, która trafiała później z powrotem za granicę. Podstawowy powód wyższego importu był jednak podobny jak w poprzednich miesiącach: wzrost przywozu paliw. NBP wymienia wśród nich węgiel.
Za sprawą usług wyniki całego handlu zagranicznego wypadają korzystniej. Nadwyżka w obrotach usługowych wyniosła prawie 13 mld zł. Eksport usług był o 19 proc. większy niż rok wcześniej. Wyniósł 32,7 mld zł. Import zwiększył się o 15 proc., do 19,7 mld zł.
„Na dodatnie saldo usług (13,0 mld zł) złożyły się dodatnie salda pozostałych usług (6,3 mld zł), usług transportowych (4,9 mld zł) oraz podróży zagranicznych (1,8 mld zł)” - podaje NBP.
Deficyt obrotów bieżących, obrazujący skalę niezrównoważenia gospodarki, wyniósł we wrześniu 7,4 mld zł. Był mniejszy od oczekiwań analityków. Ekonomiści rynkowi szacują, że w skali roku deficyt wynosi 3,7 proc. PKB. Ten wskaźnik poprawił się pierwszy raz od niemal półtora roku.
„W naszej ocenie deficyt bieżący może się jeszcze pogłębić, jednak w średnim terminie oczekujemy w tym obszarze poprawy. Racjonalne wydaje się założenie normalizacji cen surowców na globalnych rynkach oraz dalszego luzowania napięć w globalnym handlu. Krajowy eksport będzie dodatkowo zyskiwał dzięki napływowi zagranicznych inwestycji bezpośrednich i nearshoringowi w globalnych łańcuchach dostaw” - oceniają analitycy banku PKO BP. ©℗