PMI, wskaźnik koniunktury w krajowym przemyśle, we wrześniu wzrósł do 43 pkt z 40,9 pkt miesiąc wcześniej - podała obliczająca go firma S&P Global. Analitycy spodziewali się kolejnego miesiąca obniżki. Ale w komentarzach do danych nie było optymizmu. Powód: indeks nadal jest wyraźnie poniżej neutralnego poziomu 50 pkt. Wrześniowy wynik wskazuje więc, że nadal mamy do czynienia z pogorszeniem, tylko mniejszym niż miesiąc wcześniej.

„Poprawa indeksu była zasługą wolniejszego spadku produkcji i nowych zamówień. Przyspieszyło tempo wzrostu cen materiałów przy pogłębieniu spadku stanów magazynowych” - ocenili ekonomiści PKO BP. „Tempo zmian cen materiałów, czyli koszty produkcji, pierwszy raz od marca 2022 zaczęło rosnąć i było najwyższe od trzech miesięcy. Głównymi czynnikami napędzającymi wzrost kosztów były ceny energii, niekorzystne kursy walut oraz ograniczenia podażowe” - dodali. Wskazali przy tym, że podwyżki cen wyrobów gotowych były mniejsze niż w poprzednich miesiącach, co sygnalizuje, że w firmach przetwórczych następuje kurczenie się marż.
Według autorów badania coraz bardziej widoczny jest trend ograniczania zatrudnienia w krajowych firmach przetwórczych.
Najniżej od ponad dwóch lat jest przemysłowy PMI w strefie euro. „W niektórych przypadkach produkcja została zmniejszona w odpowiedzi na wysokie ceny energii. Wiele firm dostosowało w dół harmonogramy operacyjne w reakcji na mniejsze portfele zamówień. Popyt na towary ze strefy euro gwałtownie spadł, ponieważ wysoka inflacja i niepewność gospodarcza podobno zmniejszyły apetyt klientów” - wyjaśnili analitycy S&P Global. ©℗
PMI w przemyśle / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe