Złoty od połowy listopada umocnił się w stosunku do euro o prawie 10 groszy, a wczorajsza decyzja RPP dodatkowo go umacnia. Rynek spodziewa się dalszego luzowania ilościowego (QE) polityki pieniężnej przez EBC najpóźniej na początku przyszłego roku, co z kolei osłabia kurs EUR/USD, który spadł poniżej 1,2360. Wskazówki dotyczące dalszych losów europejskiego programu QE inwestorzy dostaną już dziś.

Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej wstrzymała się z decyzją o kolejnej obniżce stóp procentowych, aczkolwiek zostawiła otwartą furtkę do obniżek w późniejszym terminie. Mimo, że część członków RPP zwraca uwagę na silnego złotego jako ryzyko dla optymalnego wzrostu gospodarczego, to rynek porzucił już wycenę dalszych, silnych obniżek stóp w krótkim terminie.

„Kurs EUR/PLN przełamał barierę 4,1715, która historycznie pełniła rolę istotnego wsparcia, i kurs zanurkował w stronę 4,15. Analiza techniczna wskazuje, że w krótkim terminie na rynku może mieć miejsce lokalne odreagowanie. Mimo to nie nastawiałbym się na potężny ruch korekcyjny, ale raczej na naturalny zakup euro przez inwestorów, którzy tak czy inaczej muszą go dokonać, lecz zrobią to po atrakcyjniejszych wycenach. Pierwszym oporem, na jaki natrafi korekta wzrostowa na EUR/PLN, będzie 4,1650, następnie może to być 4,1715" – analizuje Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex w City Index.

Do tej pory zmienność na złotym była niewielka, nawet jednostronne wyprzedawanie euro odbywało się to bez mocnych tąpnięć. Dużą zasługę za to należy przypisać sytuacji na rynku EUR/USD, gdzie inwestorzy sukcesywnie dokupują dolara amerykańskiego i wyprzedają euro w odpowiedzi na oczekiwane, silniejsze luzowanie ilościowe polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny, na spadające ceny ropy oraz na zerową inflację.

„Kurs EUR/USD ostatecznie przełamał ważne wsparcie przy 1,2360 i wedle scenariusza spadkowego kontynuuje marsz na południe. Warto zauważyć, że inwestorzy nie próbowali forsować oporów powyżej 1,25, dzięki czemu podaż miała ułatwione zadanie, by zbić cenę EUR/USD w stronę 1,23. I w tym przypadku można prawdopodobnie spodziewać się ruchu powrotnego oraz wyższej zmienności podczas publikacji danych ekonomicznych i konferencji prasowej po posiedzeniu EBC" – prognozuje Niedźwiecki.

„Jeśli chodzi o zwiększenie przez EBC zakresu luzowania ilościowego QE, to rynek jest podzielony. Jest grupa, która prognozuje taką decyzję już na dzisiejszej konferencji. Inni zaś sugerują podjęcie dalszych kroków przez bank centralny w styczniu 2015 roku. Tak czy inaczej, rynek wycenia tego typu scenariusz, a ewentualne niezgodności dotyczące momentu zwiększenia QE zostaną odzwierciedlone w szybkich ruchach cen EUR/USD" - dodał ekspert City Index.

Pod koniec tygodnia warto obserwować reakcję rynku na wspomniane, ewentualne gołębie doniesienia podczas konferencji prasowej ECB oraz na to, jak kształtowała się dynamika zasiłków dla bezrobotnych w USA. Poprzedni odczyt tych ostatnich danych mocno zaskoczyły inwestorów, dlatego można sprawdzić, czy na rynku pracy USA miała miejsce trwała zmiana, czy był to jednorazowy uskok na wyboistej drodze. W piątek tradycyjnie czkają nas dane na temat zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, które prawdopodobnie rozwieją większość wątpliwości związanych z kondycją tego sektora gospodarki.