Na instytucje finansujące zakup nieruchomości zostanie nałożony obowiązek posiadania w ofercie kredytów o stałej stopie procentowej.

Komisja Nadzoru Finansowego w nowej wersji rekomendacji S, dotyczącej kredytów zabezpieczonych nieruchomościami wprowadziła nakaz takiego rozbudowania oferty. Miało to nastąpić już z końcem ubiegłego roku, ale termin przesunięto ze względu na pandemię. Z początkiem lipca kredyty o stałej stopie będą mieć już wszystkie duże banki – poza Getinem Noble, który nie oferuje też pożyczek zmiennoprocentowych na mieszkania i domy.
– Pewna grupa banków ma już taki produkt i on nie się cieszy dużym zainteresowaniem. Banki będą musiały wyjść bardziej aktywnie z promocją. Bez dużej akcji edukacyjnej trudno będzie się przebić – mówi Jacek Furga, przewodniczący komitetu ds. finansowania nieruchomości w Związku Banków Polskich.
W ING Banku Śląskim produkt o stałej stopie odpowiadał w I kw. br. za 15 proc. całkowitej sprzedaży hipotek. W pierwszej połowie ub.r. było to ok. 45 proc. W Santander Banku Polska w poszczególnych miesiącach tego roku ten udział wahał się od 11 do 19 proc. – W I kw. 2021 r. odnotowaliśmy istotny wzrost zainteresowania kredytami mieszkaniowymi o stałej stopie procentowej. Przez jeden kwartał zawarliśmy więcej umów niż przez cały zeszły rok. Jednak klienci w znaczącej większości decydują się na kredyt ze zmiennym oprocentowaniem – przyznaje Paweł Jurek, rzecznik Banku Pekao.
Promocję hipotek o stałej stopie może zapewnić Rada Polityki Pieniężnej, przyjmując bardziej zdecydowany kurs w zapowiedziach podwyżek stóp procentowych. Ich dokonanie będzie oznaczało podniesienie oprocentowania dla osób spłacających kredyty o stopie zmiennej. Posiadacze hipotek stałoprocentowych będą chronieni przed podwyżkami, choć na starcie ich oprocentowanie będzie wyższe. Różnica jest związana z koniecznością zabezpieczenia ryzyka stopy procentowej przez banki.
Obecnie oferowane klientom oprocentowanie hipotek na zmienną stopę wynosi ok. 2,5 proc. Stała stopa w okresie pięciu lat wiąże się z oprocentowaniem zbliżonym do 4 proc. „Oprocentowanie kredytu hipotecznego ze stałą stopą procentową oparte jest na marży i pięcioletniej stałej stopie bazowej. W przypadku zmiennego oprocentowania to marża i WIBOR 6M. Na 14 czerwca 2021 r. wskaźnik WIBOR 6M wynosił 0,25 proc., zaś stała stopa bazowa – 1,34 proc.” – wyjaśnia PKO BP.
– Lepiej by było, gdyby to było dwa lata temu mocniej oferowane. Ale dobrze, że w końcu się pojawia. Biorąc pod uwagę to, co dzieje się w tej chwili z inflacją, jak wyglądają oczekiwania na podwyżki stóp procentowych, taki kredyt za rok, za półtora roku będzie jeszcze droższy – mówi Tomasz Mironczuk, prezes Instytutu Rynku Finansowego, w przeszłości szef kilku banków.
– Alior Bank posiadał w ofercie kredyty z okresowo stałą stopą oprocentowania już w 2015 r. Ze względu na niewielkie zainteresowanie klientów oferta została wycofana w lipcu 2017 r. Ponowne udostępnienie oferty z okresowo stałą stopą oprocentowania jest zaplanowane na 1 lipca – zapowiada Joanna Błaszczyk z biura prasowego banku.
W Santanderze od 2015 r. były dostępne kredyty ze stałą stopą przez pierwszych pięć lat umowy. – Od 20 czerwca br. wprowadzamy natomiast zmianę w umowie, zgodnie z którą na dwa miesiące przed zakończeniem stałego oprocentowania zaproponujemy klientowi wybór: możliwość przejścia na oprocentowanie zmienne (marża będzie wskazana w umowie) lub ponownego ustalenia stałego oprocentowania na kolejny okres, zgodnie z ofertą obowiązującą w tym czasie – informuje Agnieszka Nachyła, menedżer ds. kredytów hipotecznych w SBP.
Stałe oprocentowanie nie będzie obowiązywało przez cały czas trwania umowy. W bankach, które mają ten produkt w ofercie, stawka jest odnawiana co pięć lat (jest też możliwość przejścia na oprocentowanie zmienne). Podobne zapowiedzi płyną z instytucji, które wprowadzą produkt na przełomie czerwca i lipca. Wyjątkami będą Alior i Credit Agricole Bank Polska. Tam oprocentowanie ma być ustalane raz na siedem lat. Długość okresu bez zmiany stopy może stać się jednym z elementów konkurencji pomiędzy bankami.
Pięć rekomendacji NBP dla banków
Narodowy Bank Polski przedstawił wczoraj pięć rekomendacji, które mają służyć stabilności sektora bankowego. Zalecił ostrożną politykę kapitałową do czasu rozstrzygnięcia kwestii kredytów walutowych przez Sąd Najwyższy. NBP opowiedział się za ugodami pomiędzy frankowiczami i bankami. „Takie rozwiązanie mogłoby być również korzystne dla kredytobiorców, dla których spory sądowe też wiążą się z dużą niepewnością co do kształtu ostatecznych rozstrzygnięć i ich skutków finansowych oraz kosztami i przewlekłością postępowań w warunkach dużego obciążenia systemu sądowniczego” – stwierdzono w raporcie. NBP zaleca działania naprawcze słabym bankom oraz kontynuację ostrożnej polityki w zakresie kredytowania nieruchomości. Bank centralny zwrócił też uwagę na zaprzestanie z końcem br. obliczania stawek LIBOR, które są u nas podstawą oprocentowania kredytów we frankach. Komisja Europejska może wskazać zamiennik dla LIBOR. „Gdyby jednak KE nie skorzystała z przysługującego jej uprawnienia i nie wskazała zamiennika dla tego wskaźnika referencyjnego, banki niezwłocznie powinny podjąć wszelkie działania zmierzające do aneksowania umów o kredyty mieszkaniowe w CHF” – stwierdza NBP.
Średnie oprocentowanie nowych kredytów hipotecznych dla ludności / Dziennik Gazeta Prawna