Rynki, szczególnie te azjatyckie nieco ochłonęły po ogromnych piątkowych spadkach, które zostały zapoczątkowane przez prezydenta Baracka Obamę zezwalającego na użycie ataków powietrznych na pozycję irackich ekstremistów, co spowodowało ponowne, przynajmniej częściowe zaangażowanie się Stanów Zjednoczonych w konflikt w Iraku.

Na pierwszy ogień idzie japońska giełda, która najbardziej odczuła skutki piątkowego wystąpienia Obamy, gdzie Nikkei 225 stracił 2,98% na zakończeniu sesji. Dzisiaj było już to 2,38% na plusie. Znacznie słabiej nowy geopolityczny czynnik odczuły chińskie indeksy, mimo to w piątek traciły, a dzisiaj rosną w naprawdę niezłym tempie, Hang Seng: 1,68%, Shanghai Composite: 1,38%.

Europejskie rynki również powoli odrabiają piątkowe spadki zachęcone nie tylko dobrą piątkową sesją w USA, gdzie wzrosty na indeksach S&P 500 oraz Dow Jones Industrial Average na koniec sesji wyniosły ponad 1%, ale również powolna stabilizacja konfliktu na Ukrainie. Ukraina coraz bardziej zacieśnia krąg opanowany przez separatystów, a Rosja przestraszona ewentualnymi skutkami swojej interwencji na Ukrainie, zapowiedziała chęć wsparcia pojednania Ukraińców z separatystami oraz zakończyła ćwiczenia swoich wojsk w pobliżu granicy z Ukrainą. Dobre informacje ze wschodu europejskie parkiety przyjęły pozytywnie, otwierając sesję na solidnych plusach.

Aktualnie na godzinę 9:30 CAC 40 zyskuje 0,54%, DAX: 0,59%, FTSE 100: 1,1%.
Warszawska giełda również podążyła krokami europejskich parkietów zaczynając dzień od lekkich wzrostów. Na godzinę 9:30 WIG 20 zyskuje: 0,79%