Po zakończonej w zeszłym tygodniu serii pięciu wzrostowych sesji wczoraj rano na głównym indeksie WIG20 odnotowaliśmy kolejne lokalne maksimum. Inwestorzy zdecydowali się jednak realizować zyski.

"Kontynuacja tej tendencji możliwa jest dzisiaj, szczególnie w świetle sesji w USA, gdzie wartość głównych indeksów giełdowych, po ich początkowym, dobrym zachowaniu, zaczęła spadać. Inwestorzy na GPW będą się dziś więc obawiać, ze potencjał wzrostowy w USA wyczerpuje się. Dodatkowy, negatywny wpływ na wartość WIG20 będzie miało rynkowe obniżenie kursu akcji PKO BP, w związku z ustanowioną dywidendą (1,8 zł). In plus oddziałują niewielkie obroty na GPW, co może wskazywać, że inwestorzy nie chcą pozbywać się akcji" - uważa Łukasz Wardyn, dyrektor zarządzający City Index na Europę Środkowo-Wschodnią.

O godzinie 11:00 warto zwrócić uwagę na odczyt indeksu nastrojów w niemieckiej gospodarce Instytutu ZEW. Oczekuje się wzrostu wskaźnika do poziomu 46,1 pkt. (poprzednio 42 pkt.). O godzinie 14:30 poznamy dane inflacyjne USA. Nie powinny one zaskoczyć inwestorów – oczekuje się niewielkich zmian. Większej reakcji rynków można spodziewać się o godzinie 16:00, wraz z pojawieniem się publikacji dotyczącej rynku nieruchomości w USA, na którą inwestorzy z Wall Street zwracają szczególną uwagę. Analitycy spodziewają się odczytu bez zmian (59 pkt.), a każda niespodzianka będzie, zdaniem Wardyna, katalizatorem dynamicznych, krótkoterminowych ruchów cen.

"W przypadku kontynuacji spadków, wsparciem dla cen WIG20 mogą okazać się poziomy wynikające z analizy technicznej: 2350 pkt i szczególnie mocny 2290 pkt, czyli poziom luki notowań z wtorku ubiegłego tygodnia. Wczorajsze maksimum powinno być skutecznym ograniczeniem wzrostów. Przebicie 2410 pkt potwierdzi dobry obraz techniczny największych polskich spółek, a zejście poniżej 2290 pkt skomplikuje sytuację na dłużej" - dodał ekspert City Index.