Wczoraj na rynkach surowcowych panowały zróżnicowane nastroje. Indeks CRB zanotował wzrost o niemal pół procenta, co było przede wszystkim rezultatem drożejących surowców energetycznych, a także niektórych zbóż i tzw. soft commodities. Na tym tle zdecydowanie wyróżniły się metale szlachetne, które wczoraj zanotowały spektakularną przecenę.

Wyraźna przecena złota

Cena złota spadła w czwartek o ponad 3%, dynamicznie pokonując techniczne wsparcie w okolicach 1352 USD za uncję i docierając do poziomu 1320 USD za uncję. Na ten relatywnie gwałtowny ruch w dół nie miało wpływu jednak żadne przełomowe wydarzenie czy informacja z rynku. Raczej był to ruch, który wynikał z raczej słabych perspektyw dla kupujących na rynku złota. Warto bowiem pamiętać, że popyt na złoto w formie fizycznej w ostatnich miesiącach jest niewielki – wyraźnie słabszy niż jeszcze w pierwszym półroczu br. Ponadto, wciąż spada wielkość aktywów funduszy ETF opartych o złoto.

Tymczasem z podażą złota nie ma problemów. Wydobycie kruszcu w RPA wydaje się niezagrożone, bowiem strajkujący tam górnicy porozumieli się w sprawie podwyżki płac. Możliwe jest także, że presja podażowa na rynku złota będzie narastać, bowiem wciąż sporo kruszcu znajduje się w posiadaniu inwestorów indywidualnych, instytucjonalnych czy też banków centralnych.

Oczy inwestorów zwrócone na Fed

Wczorajsza zniżka po części mogła wynikać także z uaktywnienia się zleceń stop loss w okolicach 1352 USD za uncję. Dzisiaj notowania złota nadal spadają – obecnie poruszają się one w okolicach 1310 USD za uncję. Najbliższy istotny poziom wsparcia to rejon 1270 USD za uncję.

Chociaż sytuacja fundamentalna na rynku złota sprzyja dalszej przecenie, w najbliższych dniach taki scenariusz wcale nie musi się zrealizować. Wiele będzie bowiem zależało od tego, jaką decyzję w sprawie programu QE3 podejmie w przyszłym tygodniu amerykańska Rezerwa Federalna. Obecnie rynek zdyskontował już delikatne ograniczenie programu skupu aktywów, więc jeśli Fed jednak nie zdecyduje się na taki krok i pozostawi niezmienne dotychczasowe działania stymulujące gospodarkę USA, to prawdopodobnie wpłynęłoby to na spadek wartości dolara – a więc pośrednio na wzrost cen złota.

Cena srebra w dół o ponad 6%

Przy okazji warto zaznaczyć, że wczorajsza przecena dotknęła wszystkie metale szlachetne. Strona podażowa najbardziej aktywna była na rynku srebra – kruszec ten został przeceniony aż o ponad 6%. Dynamika ruchów cen srebra na ogół jest jednak większa niż dynamika notowań złota.

Najbliższym poziomem wsparcia na wykresie srebra są okolice 20,35-20,50 USD za uncję. Ze względu na dużą korelację cen złota i srebra można się spodziewać, że jeśli notowania złota będą kontynuować spadek, to również cena srebra będzie zbliżała się do wspomnianego poziomu wsparcia. Tymczasem w przypadku gołębiego komunikatu Fed prawdopodobnie notowania srebra nieco wzrosną.

Soja tuż poniżej 14 USD za buszel

Wczoraj interesująca była także sytuacja na rynkach zbóż ze względu na publikację comiesięcznego raportu amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA). Raport ten mocno wpłynął zwłaszcza na cenę soi.

W czwartek notowania soi wzrosły o niemal 3% po opublikowaniu tego raportu, bowiem departament znacząco obniżył w nim prognozę zapasów soi. Według USDA, obserwowane ostatnio złe warunki pogodowe na wielu terenach uprawy soi w USA przełożyły się na jakość i ilość zebranego w tym sezonie zboża, a przez niemal cały przyszły rok amerykańskie zapasy soi mogą pozostać relatywnie niewielkie.

Obecnie cena soi oscyluje tuż poniżej poziomu 1400 USD za 100 buszli, który stanowi najbliższy techniczny opór. Jeśli poziom ten zostanie pokonany, to notowaniom soi otworzy się pole do większych wzrostów.

Dorota Sierakowska