Piątkowa sesja rozpoczęła się od publikacji inflacji CPI w Japonii, której dynamika wzrosła w czerwcu do 0.4% r/r. Z Europy napłynęły informacje o wysokości cen importu w Niemczech.

Wbrew oczekiwaniom ekonomistów ich wartość spadła do -0.8% m/m i -0.2% r/r. Popołudniu uwagę inwestorów przyciągnęły dane zza Oceanu. Wskaźnik nastroju konsumentów Michigan okazał się wyższy od prognozowanego i wyniósł w lipcu 85.1 pkt. Dla inwestorów pokładających zaufanie w dolarze, to dobra wiadomość. Wszystko wskazuje na to, że stan amerykańskiej gospodarki jest coraz lepszy. Już za kilka dni przekonamy się, czy optymistyczny scenariusz o rozpoczęciu ograniczenia QE3 we wrześniu, potwierdzą napływające w tym tygodniu informacje. Raport z posiedzenia Fed, wysokość PKB w II kwartale oraz miesięczne dane z tamtejszego rynku pracy mogą mieć decydujące znaczenie.

Poniedziałek zapowiada się spokojnie. W nocy poznaliśmy wysokość sprzedaży detalicznej w Japonii. Kilka godzin później wystąpił szef BoJ – Haruhiko Kuroda. W ciągu dnia napłyną informacje z Wielkiej Brytanii o ilości złożonych wniosków o kredyty. Popołudniu w USA zostaną opublikowane informacje o dynamice sprzedaży nieruchomości. Warto zachować czujność, bo już od wtorku po obu stronach Oceanu czeka nas szereg ważnych, z punktu widzenia inwestorów, wydarzeń.

dr Maciej Jędrzejak