Inaczej było w Wielkiej Brytanii, gdzie wskaźnik PMI dla usług w ostatnim miesiącu okazał się zdecydowanie wyższy niż zakładano (56.9 pkt). Pozytywnym zaskoczeniem były również informacje o wysokości sprzedaży detalicznej w strefie euro, która osiągnęła poziom 1.0% mdm przy przewidywaniach na poziomie 0.2%. Interesujące okazały się również dane płynące zza Oceanu.
Wielkość bilansu handlowego w USA w maju okazała się zdecydowanie niższa od przewidywań i osiągnęła wartość -45.0 mld USD. Dobre wiadomości napłynęły natomiast z rynku pracy, gdzie w czerwcu, zgodnie z informacjami opublikowanymi w raporcie ADP, zatrudnienia w sektorze prywatnym wzrosło o 188 tys. To o 28 tys. więcej niż wynikało z prognoz. Dodatkowo, jak poinformował amerykański Departament Pracy, w ostatnim tygodniu spadła liczba składanych wniosków dla bezrobotnych.
Początek czwartkowej sesji powinien być spokojny, ale nie senny. Za Oceanem Amerykanie obchodzą dzisiaj Dzień Niepodległości. W Europie natomiast inwestorzy spodziewają się optymistycznych danych z brytyjskiego rynku nieruchomości. BoE poinformuje o sytuacji systemu bankowego i jego płynności, a także wysokości stóp procentowych. Te zostaną opublikowane również przez EBC. Niecałą godzinę później przemówi Mario Draghi. Ekonomiści spodziewają się przede wszystkim kolejnych zapewnień o stabilizacji sytuacji ekonomicznej w strefie euro.
Mimo przewidywalności Włocha, jego słowa powinny dobrze wpłynąć na europejską walutę. Warto zachować czujność.