Dziś nie poznamy w zasadzie żadnych ważnych danych, co sprzyja odreagowaniu silnych ruchów z ostatnich dni. Uwagę z pewnością przykuje spotkanie ministrów finansów Unii Europejskiej, którego jednym z głównych tematów będzie unia bankowa. Na rynkowy sentyment jednak cały czas największy wpływ mają spekulacje o terminie ograniczenia luzowania ze strony Fed, jak również napięcia na rynku pieniężnym Chin. Wczoraj przy obawach o dalsze zmniejszenie płynności na rynku międzybankowym, jednodniowa stawka SHIBOR wzrosła do najwyższego poziomu w historii (13,4 proc.).
Wywołało to reakcję Ludowego Banku Chin, który zasilił największych kredytodawców kwotą 50 mld CNY. Doprowadziło to do spadku wspomnianej stawki rynku pieniężnego do 8,5 proc. Spadek płynności na rynku międzybankowym z pewnością nie pomaga zwalczeniu obaw o wzrost gospodarczy Państwa Środka. W połączeniu ze zbliżającym się końcem QE3 negatywnie wpływa to na aktywa uważane za bardziej ryzykowne, w tym polskie obligacje, a co za tym idzie notowania złotego. Wczoraj dług krajów zaliczanych do rynków wschodzących był ponownie silnie wyprzedawany.
Obecnie rentowność polskich obligacji 10- letnich sięga poziomu 4,24 proc. i jest o 1,5 pp wyższa od dołka z początku maja. Uważamy, że w najbliższych tygodniach kluczową determinantą notowań na rynkach finansowych pozostaną spekulacje o terminie zmniejszenia oraz całkowitego zakończenia QE3. Wszelkie informacje przybliżające ten termin powinny wpływać na osłabienie złotego.