Wczorajszy obrót na rynku złotego przebiegał pod znakiem korekty porannego, skokowego umocnienia polskiej waluty. Ruch ten miał miejsce pod koniec sesji w Azji, ale przed rozpoczęciem obrotu w Londynie, więc zakładać należy, iż większe zlecenia trafiły na płytki rynek i stąd mocniejszy ruch na kwotowaniach. Równocześnie środa przyniosła również korektę ostatniego osłabienia polskiego długu – rentowności cofnęły się z okolic 4,08% do 3,89% aktualnie. Niemniej ryzyko powtórnego ruchu powyżej ww. poziomu w dalszym ciągu jest realne. W umocnieniu długu pomogły słowa przedstawiciela RPP, A. Bratkowskiego, który stwierdził, iż w trakcie lipcowego posiedzenia możliwe jest obniżenie stopy o 25-50pb. W przypadku rynku walutowego widoczna jest stabilizacja kwotowań polskiej waluty będąca w dużej mierze pochodną piątkowej interwencji NBP.
W trakcie dzisiejszej sesji inwestorzy poznają wskazanie dot. inflacji w ujęciu konsumenckim (Consumer Price Index – CPI) za maj. Rynek zakłada wskazanie na poziomie 0,7% r/r, jednak nie brak również głosów, iż odczyt może okazać się nieznacznie niższy (0,6%) z uwagi na silny spadek cen paliw oraz niższy wzrost cen żywności. Tradycyjnie niższe wskazanie w zakresie inflacji traktowane będzie jako wskazówka co do decyzja RPP na najbliższym posiedzeniu i zwiększy oczekiwania co do cięcia stóp.
Z rynkowego punktu widzenia obserwujemy aktualnie proporcjonalną reakcję rynku złotego na kwotowania eurodolara, który znalazł się w rejonie 3-miesiecznych szczytów. Układ ten wydaje się jednak mało wiarygodny z uwagi na fakt, iż wspólna waluta zyskuje głównie do amerykańskiego dolara równocześnie tracąc na pozostałych zestawieniach przy równoczesnej korekcie na rynku akcyjnym. Wskazuje to, iż pomimo chwilowej stabilizacji kwotowań złotego najbliższe tygodnie znów mogą przynieść wzmożoną presję podażową na rynki emerging markets. W trakcie dzisiejszej sesji szansą na kontynuację stabilizacji, a nawet lekkie umocnienie będzie niższy odczyt inflacji CPI, który pozwoli kontynuować odbicie na rynku długu.