Piątkowy optymizm na rynku ropy
Piątkowy optymizm na rynku ropy naftowej pokazuje, że strona popytowa jest w dalszym ciągu silna. Słabe dane z amerykańskiego rynku pracy inwestorzy mogli bowiem zinterpretować dwojako. Z jednej strony, wzrost stopy bezrobocia świadczy o tym, że ożywienie gospodarcze w Stanach Zjednoczonych jest wciąż wątłe – a to jest czynnik sprzyjający stronie podażowej, bowiem zwiększa on wątpliwości także co do popytu na surowce w USA. Z drugiej strony, brak poprawy sytuacji na amerykańskim rynku pracy oddala widmo ograniczenia skali programu stymulacyjnego przez Fed, co z kolei jest pozytywną informacją dla strony popytowej.
Obecnie wycofywanie się Rezerwy Federalnej z programu QE3 jest mało prawdopodobne, jednak pojawiają się głosy, że proces ten mógłby rozpocząć się już we wrześniu. Biorąc jednak pod uwagę dotychczasową retorykę amerykańskich władz monetarnych, można spodziewać się dalszego uzależnienia decyzji Fed od tego, co pokażą dane makro w USA. Jeśli te nie będą pokazywać wyraźnego ożywienia, to również jesienią może być utrzymana dotychczasowa skala QE3.
W piątek notowania ropy naftowej WTI wzrosły o ponad 1,5%, do okolic 96 USD za baryłkę. Tym samym cena surowca przekroczyła wcześniejszy techniczny opór w rejonie 94,70-95,00 USD za baryłkę. Obecnie silny opór znajduje się w rejonie 96,75-96,90 USD za baryłkę.
Niska majowa konsumpcja ropy w Chinach
Dzisiaj rano to jednak strona podażowa ma przewagę na rynku ropy WTI. Wynika to po części ze słabych danych makro z Chin, które pojawiły się w weekend. Delikatnie rozczarowały majowe dane dotyczące produkcji przemysłowej czy nowych kredytów – jednak na rynku ropy najwięcej uwagi przyciągały wcześniejsze informacje dotyczące importu tego surowca do Państwa Środka i popytu na niego.
Jak pokazały ostatnie dane, w maju popyt na ropę naftową w Chinach wyniósł średnio 9,48 mln baryłek dziennie. Jest to wprawdzie o 1,1% więcej niż w maju 2012 roku, jednak odczyt ten jest niższy niż w kwietniu (9,6 mln baryłek dziennie). Majowa konsumpcja ropy w Chinach była najniższa od września 2012 r.
Dane z Chin pokazują, że gospodarka tego kraju rozwija się w nieco wolniejszym tempie niż tego wcześniej oczekiwano. To jest czynnik, który sprzyja stronie podażowej na rynku ropy naftowej – bowiem Chiny są jednym z czołowych konsumentów surowców na świecie. Niemniej jednak, spadek popytu na ropę przynajmniej po części może być tłumaczony czynnikami sezonowymi, a mianowicie pracami konserwacyjnymi w dużych chińskich rafineriach.
Miedź najtańsza od początku maja
Dzisiaj rano przeceniana jest także miedź, której ceny notowały wyraźne spadki już pod koniec ubiegłego tygodnia. Na dzisiejszej kontynuacji tych zniżek zaważyły dane z Chin, szczególnie istotne na rynku miedzi (Chiny konsumują aż ok. 40% światowej podaży tego surowca).
Również import miedzi do Państwa Środka w maju nie zachwycał. Co prawda był on aż o 21% większy niż w kwietniu, ale był to wzrost oczekiwany, wynikający przede wszystkim z opóźnień dostaw surowca z Chile. Natomiast w ujęciu rdr import miedzi spadł o 14,5%.
W poniedziałek rano notowania miedzi w Nowym Jorku naruszyły wsparcie w okolicach 3,24 USD za funt, schodząc do najniższego poziomu od początku maja. Jeśli strona popytowa nie zareaguje na to większą aktywnością, to możemy w najbliższym czasie być świadkami głębszych zniżek. Najbliższym istotnym technicznym poziomem wsparcia jest rejon 3,06 USD za funt.