Poranny, wtorkowy handel na rynku złotego przynosi stabilizację kwotowań polskiej waluty w rejonie wczorajszych maksimów. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2415 PLN za euro, 3,2571 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4343 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu spadły poniżej 3,5%, jednak zamkniecie wypadło na poziomie 3,523%.

Powrót krajowych inwestorów na rynek złotego zgodnie z prognozą przełożył się na wygenerowanie korekty ostatnich spadków z okolic 4,28-4,30 EUR/PLN. Lepsze dane dot. krajowego wskazania indeksu PMI (odczyt na poziomie 48 pkt., wobec oczekiwań 47,8 pkt.) pozwoliły na odreagowania spadków z poprzedniego tygodnia. Pomimo lepszego odczytu maj jest 14 miesiącem kiedy indeks PMI ukształtował się poniżej kluczowej granicy 50pkt. oddzielającej wzrost gospodarczy od spowolnienia. Dodatkowo lekkie umocnienie długu w oczekiwaniu na środową decyzję RPP ponownie wsparło również notowania złotego.

W trakcie dzisiejszej brak jest znaczących odczytów fundamentalnych z kraju. Lokalni inwestorzy i uczestnicy rynku czekają już na jutrzejszą decyzję RPP – zdecydowana większość szacuje, iż stopa procentowa obniżona zostanie do rekordowego poziomu 2,75%, jednak nie brak również głosów zakładających, że ostatni silny spadek notowań złotego może skłonić gremium decyzyjne do utrzymania poziomu 3,00%. Najbardziej prawdopodobnym wydaje się obniżka o 25pb., jednak brać pod uwagę należy również drugi scenariusz, który wiązałby się ze skokowym umocnieniem polskiej waluty.

Z rynkowego punktu widzenia cofniecie się notowań do okolic 4,24 EUR/PLN stanowi efektywny punkt wyjścia do gry pod środową RPP. Teoretycznie obniżka o 25pb. została już przez rynek zdyskontowana, jednak zwyczajowo duże znaczenie będą mieć komentarze członków Rady. Z technicznego punktu widzenia możliwym byłoby pogłębienie korekty do okolic 4,22 PLN za euro, jednak musiałoby to najprawdopodobniej zbiec się w czasie z ruchem w kierunku 1,3142 na EUR/USD. Bardziej prawdopodobnym wydaje się jednak scenariusz stabilizacji notowań w obecnym zakresie.

Konrad Ryczko