W trakcie sesji azjatyckiej eurodolar oddalił się od wczorajszych minimów. Obecnie kurs EUR/USD znajduje się na poziomie 1,3040. Złoty odrobił część wczorajszych strat. Obecnie kurs EUR/PLN znajduje się na 4,1460, a USD/PLN na 3,1780. Dziś największą uwagę powinny przykuć dane o PKB Wielkiej Brytanii (10:30) oraz zasiłkach dla bezrobotnych w USA (14:30).

Mimo ostatnich relatywnie słabych danych ze strefy euro oraz wypowiedzi prezesa Bundesbanku o możliwej obniżce stóp procentowych, wspólna waluta radzi sobie całkiem nieźle. Wsparciem dla euro jest sytuacja na rynku długu, gdzie zawężają się spready rentowności między obligacjami peryferyjnych krajów strefy euro a niemieckimi bunami (historycznie spadek spreadu o 10 pb przekładał się na wzrost eurodolara o 50 pipsów). Obecnie spread między 10- letnimi obligacjami Hiszpanii i Niemiec wynosi 300 pb i jest o ponad jedno odchylenie standardowe niższy od miesięcznej średniej. Ponadto rozczarowujące dane napływają nie tylko ze Starego Kontynentu ale również zza Oceanu, podtrzymując tym samym przekonanie o kontynuacji luzowania ilościowego ze strony Fed w najbliższych miesiącach. Indeksy zaskoczenia (mierzące odchylenia danych od konsensusów rynkowych) dla strefy euro i USA obecnie przybierają wartości najniższe, odpowiednio od dwóch i ośmiu miesięcy.

W. Brytania: Dane o PKB mogą osłabić funta

Dziś poznamy najważniejsze dane z Wielkiej Brytanii w tym tygodniu – dynamikę PKB za pierwszy kwartał bieżącego roku. Trudno jest jednoznacznie określić stan brytyjskiej gospodarki, gdyż ostanie dane były raczej mieszane. Konsensus rynkowy również nie wskazuje na konkretną tendencję (0,1 proc. kw/kw i 0,3 proc. r/r). Ogłoszona wczoraj prolongata programu mającego wspierać akcję kredytowa (funding for lending) okazała się umiarkowanym wsparciem dla funta szterlinga, gdyż odsuwa perspektywę rozszerzenia programu skupu aktywów.

Uważamy, że ewentualne rozczarowanie danymi o PKB, przyczyni się do osłabienia brytyjskiej waluty i jednocześnie ugruntuje przekonanie, że po objęciu funkcji gubernatora BoE przez Marka Carneya rozpocznie się era jeszcze agresywniejszego luzowania polityki monetarnej, co sprawia, ze w średnim terminie także pozostajemy negatywnie nastawieni do funta.

Szymon Zajkowski