Od początku tygodnia notowania głównej pary walutowej pozostają względnie stabilne. Przed rozpoczęciem sesji europejskiej kurs EUR/USD znajduje się na 1,3040. Po wczorajszym osłabieniu większości walut z rynków wschodzących notowania złotego wobec euro dotarły pod górne ograniczenie trendu bocznego, w którym poruszają się od prawie dwóch tygodni. Obecnie kurs EUR/PLN znajduje się na 4,11, a USD/PLN na 3,15.

Dziś najważniejszymi wydarzeniami będą odczyty indeksów PMI dla największych gospodarek strefy euro i całego Eurolandu (08:58 – 09:58) oraz dane o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia z Polski. W trakcie sesji azjatyckiej poznaliśmy już indeks PMI dla przemysłu w Chinach za kwiecień. Jego wartość spadła poniżej konsensusu (z 51,6 do 50,5 pkt.). Na słabsze od prognoz dane z Chin tradycyjnie najsilniej zareagowały (mocno handlowo powiązane z Państwem Środka) dolary: nowozelandzki oraz australijski. Od rana w gronie G-10 wobec amerykańskiego dolara te dwie waluty najsilniej tracą na wartości. Dziś oprócz indeksów PMI oraz danych z polski warto zwrócić uwagę na decyzję banków centralnych – o godzinie 14:00 węgierskiego (prawdopodobnie dojdzie do dziewiątej z rzędu obniżki kosztu pieniądza, obecnie główna 5 proc.) oraz o 23:30 nowozelandzkiego (konsensus: brak zmian, główna 2,5 proc.).

Strefa euro: Spadki PMI osłabią euro

Od godziny 8:58 zaczną pojawiać się publikacje wstępnych wartości indeksów PMI dla usług i przemysłu za kwiecień. Ostatnie miesiące nie pokazały symptomów oczekiwanego przez ECB ożywienia w gospodarce. Co więcej w ubiegłym miesiącu pogorszeniu uległy nawet dane z Niemiec, czyli największej gospodarki Eurolandu, która stanowiła koło zamachowe koniunktury w całej strefie euro. Konsensusy prognoz odnośnie indeksów dla usług i przemysłu w całej strefy euro w obu przypadkach zakładają wzrost w kwietniu o 0,2 pkt. i kształtują się na poziomach, odpowiednio: 46,6 i 47 pkt. Jeżeli dane rozczarują, wpiszą się w serię negatywnych doniesień z Eurolandu i przełożą na wzrost spekulacji o obniżce stóp procentowych przez ECB już na najbliższym, przyszłotygodniowym posiedzeniu. To z kolei powinno wywołać osłabienie wspólnej waluty.

Polska: kolejny argument za obniżką stóp

O godzinie 10:00 poznamy ostatnie ważne dane z Polski za marzec: dynamikę sprzedaży detalicznej oraz stopę bezrobocia. Nasza prognoza sprzedaży detalicznej (-1,6 proc. r/r) jest bardziej pesymistyczna niż konsensus rynkowy (0,7 proc. r/r). Uważamy, że największy wpływ na spadek sprzedaży detalicznej miał negatywny wpływ czynników pogodowych na kategorię odzież i obuwie. Odnośnie stopy bezrobocia podobnie jak rynek zakładamy stabilizację na poziomie 14,4 proc. Dane zgodne z naszą prognozą (przede wszystkim sprzedaż detaliczna) negatywnie wpływać będą na wartość polskiej waluty. Po ostatnich wypowiedziach członków RPP oraz słabej produkcji przemysłowej i niskiej inflacji będzie to bowiem kolejny argument za obniżką stóp procentowych. W ostatnich tygodniach publikacje danych z rodzimej gospodarki nie były w stanie wpłynąć na trend w notowaniach par złotowych. Dlatego też spodziewamy się jedynie krótkotrwałego osłabienia złotego.

Szymon Zajkowski