W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny opublikował zrewidowane dane odnośnie polskiego PKB w czwartym kwartale 2012 roku. W tym okresie wzrost produktu krajowego brutto wyniósł zaledwie 0,7 proc. r/r (co jest zgodne z naszymi prognozami) wobec wstępnych danych, które zakładały wzrost o 1,1 proc.
Należy zwrócić uwagę na to, że jest to najniższy odczyt wzrostu kwartalnego PKB od trzech lat. Niekorzystnie na popyt na polską walutę mogła także wpłynąć prognoza Ministerstwa Finansów, które zakłada, że w całym 2013 roku wzrost PKB wyniesie jedynie 1,5 proc. (w ubiegłym roku wzrost wyniósł 1,9 proc.). Złotego nie wspiera także lekkie pogorszenie na bazowym rynku eurodolara. Dziś notowania głównej pary walutowej cofnęły się do poziomu 1,3030 z poziom 1,3130 obserwowanego jeszcze w piątek.
Z punktu widzenia analizy technicznej złoty jest najbardziej narażony na straty w relacji do dolara w najbliższym czasie. Zdaje się, że para USDPLN może cofnąć w okolice 3,19-3,20 po tym, jak wcześniej rynek ten dynamicznie zniżkował z 3,28 do 3,10. Taka korekta może być jednak tylko przejściowa i w średnim terminie złoty może umocnić się nawet do 3,05 za dolara. Z kolei dla pary EURPLN istotne poziomy to 4,08 oraz 4,12. To właśnie pomiędzy nimi rynek konsoliduje się od kilku dni, a inwestorzy czekają na wybicie z konsolidacji, aby móc przyłączyć się do kolejnego ruchu trendowego.
Jutrzejszy kalendarz makroekonomiczny jest o wiele bogatszy w publikacje niż dzisiejszy. Poznamy m.in. wstępne odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług Francji, Niemiec czy całej strefy euro oraz USA. Dowiemy się również jak kształtowały się wyniki sprzedaży detalicznej w Polsce w marcu (nasza prognoza to wzrost w relacji rocznej o 1,6 proc.), dodatkowo zostanie opublikowana wielkość stopy bezrobocia (nasza prognoza to 14,3 proc.). W poniedziałek o godzinie 16:36 euro kosztowało 4,11 złotego, dolar 3,15, frank 3,37, a funt 4,80 złotego.