Ostatnie kilkanaście godzin handlu na złotym przebiega pod znakiem względnej stabilizacji i jedynie proporcjonalnej reakcji rynku na wydarzenia na eurodolarze. Inwestorzy zamykają swoje pozycje przed świętami, stąd najprawdopodobniej również dzisiejsza sesja przebiegać będzie pod znakiem niskiej aktywności uczestników obrotu. Wczorajszy wzrost wyceny polskiego długu powiązać należy z ich korelacją z niemieckimi bundami, które zyskują na fali niepokojów co do sytuacji politycznej we Włoszech czy ewentualnej możliwości implementacji „wzorca cypryjskiego” w innych krajach Eurolandu. Mocniejszych ruchów na złotym spodziewać się można po okresie świątecznym i najprawdopodobniej związane one będą w dalszym ciągu z ww. wydarzeniami.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji makroekonomicznych z Polski. NBP poda kwartalny bilans płatniczy, jednak jego wpływ na rynek pozostanie najprawdopodobniej ograniczony. Warto jednak spojrzeć na notowania pozostałych walut CEE, gdzie forint umacnia się po ostatniej decyzji MNB, a CZK słabnie w oczekiwaniu na decyzję dot. stóp procentowych. Ostatnie zachowanie walut CEE stanowiło swoiste „obciążenie” dla kwotowań złotego, stąd ewentualna poprawa nastrojów na tych rynkach mogłaby stanowić wsparcie również dla polskiej waluty.
Z rynkowego punktu widzenia w dalszym ciągu pozostajemy w silnym trendzie spadkowym w stosunku do dolara amerykańskiego oraz w okresie względnej stabilizacji wobec euro. Wczorajsze ustanowienie nowych 3-miesiecznych maksimów na parze USD/PLN wyraźnie wskazuje, że polska waluta znajduje się pod presją. Ma to związek z gorszymi odczytami makro w kraju, ale przede wszystkim ze spadkami na rynku bazowym. Dopiero wyraźne wyjście EUR/USD powyżej stanowić wsparcie dla polskiej waluty. Do tego czasu zakładać można nawet test szczytów na USD/PLN z listopada 2012r. (3,30 USD/PLN).