"W przypadku rynku złotego dla inwestorów liczą się obecnie dwa fakty - pierwszy związany z echem decyzji ws. Cypru, który skutecznie utrzymuje podażowe nastroje na rynku bazowym (EUR/USD)" – wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
Zaznaczył, że wczorajsze doniesienia o możliwości przeforsowania analogicznych cypryjskich wzorców w parlamencie europejskim skutecznie podtrzymało obawy depozytariuszy w innych krajach Eurolandu (Hiszpania, Włochy czy Słowenia), iż mogąc zostać oni wezwani do wsparcia programów pomocowych dla swojego kraju. Utrzymanie niepokojów na notowaniach eurodolara wyraźnie przyczynia się do podtrzymania presji podażowej na waluty regionu CEE.
Drugim czynnikiem wpływającym na handel na złotym są, w jego ocenie, zbliżające się święta powodujące, że duża część rynku zamyka swoje pozycje, a w ciągu najbliższych sesji rynek przejdzie w stan obniżonej aktywności.
"W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji makroekonomicznych z Polski, stąd uwaga rynków skieruje się na nastroje oraz odczyty fundamentalne związane z rynkiem bazowym. Przed południem poznamy pakiet wskazań ze strefy euro (m.in. PKB za IV kw. z Francji czy Wlk. Brytanii). Później uwaga inwestorów skieruje się na publikacje z Ameryki oraz wystąpienia przedstawicieli Fed" - dodał Ryczko.
Z rynkowego punktu widzenia wczorajsza sesja na euro/dolarze oraz na giełdach wskazuje, iż prawdopodobne jest chwilowe "przesilenie" negatywnych nastrojów, a to stwarza możliwość wygenerowania korekty.
"Układy techniczne wskazują jednak, że m.in. w przypadku USD/PLN znajdujemy się w silnym trendzie wzrostowym, stąd ewentualne ruchy traktować jedynie jako krótkoterminowa korekta. Wyraźnym sygnałem zmiany nastrojów i potencjalnego mocniejszego odreagowania na złotym byłoby dopiero wyjście rynku bazowego powyżej 1,3075 USD, co zmieniłoby nastroje na rynkach oraz w szczególności wokół walut emerging markets. Zbliżające się święta sugerują, iż zmienność na złotym w najbliższych dniach będzie sukcesywnie maleć" - napisał analityk DM BOŚ w komentarzu.
W środę, ok. godz. 9-tej jedno euro kosztowało 4,1783 zł, a dolar 3,2582 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,28248.