Problemy cypryjskie zdominowały w poniedziałek sytuację na rynkach finansowych. Odbiły się także na rynku towarów, i to podwójnie. Po pierwsze: ogólne pogorszenie nastrojów i niepewność co do dalszego rozwoju wydarzeń w strefie euro spowodowały, że inwestorzy wycofywali się z rynku surowców jako rynku dość ryzykownego oraz uzależnionego od koniunktury. Po drugie: wzrost awersji do ryzyka sprawił, że atrakcyjną inwestycją stał się amerykański dolar jako waluta uważana za jedną z „bezpiecznych przystani” na niepewne czasy. US Dollar Index wczoraj zanotował wzrost o 0,67%, generując presję na spadek cen towarów. Notowania indeksu CRB z kolei spadły o 0,67%, do poziomu 294,45 pkt.
Źle dla Cypru – dobrze dla cen złota
Niemniej jednak, na rynkach niektórych surowców popyt radził sobie wczoraj nieźle. Swoistym „beneficjentem” problemów Cypru były notowania złota. Kruszec ten – mimo ostatnich spadków jego ceny – nadal jest traktowany jako jedna z „bezpiecznych przystani”. Wczoraj cena złota wzrosła o ponad 1%, stabilizując się powyżej poziomu 1600 USD za uncję.
Niemniej jednak, wiele wskazuje na to, że dobra passa złota może się szybko skończyć, bowiem inwestorzy na tym rynku pozostają ostrożni. Największy i najpopularniejszy fundusz ETF oparty o złoto, SPDR Gold Trust, zanotował wczoraj największy spadek od niemal miesiąca.
W najbliższych dniach inwestorzy na rynku złota powinni śledzić nie tylko dalszy rozwój wydarzeń na Cyprze, lecz także komunikaty z USA. W środę FOMC podejmie decyzję ws. stóp procentowych, zaprezentuje także swoje projekcje makroekonomiczne. Jeśli komentarze na konferencji prasowej po posiedzeniu FOMC będą prezentowały pozytywny obraz sytuacji w amerykańskiej gospodarce, to cena złota może znów skierować się na południe, bowiem żółty kruszec przestanie być wtedy atrakcyjną alternatywą dla bardziej ryzykownych aktywów, a na rynku mogą pojawić się kolejne spekulacje dotyczące możliwości wycofania się Stanów Zjednoczonych z QE.
HSBC: złoto średnio po 1700 USD za uncję
W szerszej perspektywie widać, że złoto rozpoczęło bieżący rok słabo. Od początku stycznia notowania tego surowca spadły o niemal 4%, za co w dużej mierze odpowiadała dynamiczna zniżka z połowy lutego.
Pogorszenie sentymentu na rynku żółtego kruszcu przyczyniło się do obniżenia prognoz średniej ceny tego metalu w tym roku. Jedną z instytucji, która tego dokonała, jest bank HSBC, który wczoraj obniżył prognozę ceny uncji złota w 2013 roku z 1760 USD do 1700 USD, natomiast prognoza na 2014 rok została obniżona do poziomu 1720 USD za uncję z wcześniejszych 1775 USD za uncję.
Chociaż HSBC obniżyło prognozę ceny złota, to warto zauważyć, że poziom 1700 USD za uncję jest znacznie wyższy niż obecna wycena kruszcu. Według banku, argumentem przemawiającym za potencjalnymi wzrostami cen złota w dalszej części tego roku jest utrzymywanie przez Fed ultraluźnej polityki monetarnej. Bank wierzy także, że każde zejście cen złota poniżej poziomu 1600 USD za uncję będzie aktywizować stronę popytową, bowiem tak niski poziom cenowy może być atrakcyjny np. dla przedstawicieli sektora jubilerskiego.