Wczoraj na rynkach towarowych optymiści ustąpili miejsca stronie podażowej. Wartość indeksu CRB spadła o 0,25% do poziomu 303,99 pkt. Wyraźne zniżki były widoczne m.in. na rynkach metali szlachetnych – wczoraj na minusie znalazły się ceny złota, srebra, platyny i palladu.

Słaby popyt na rynku złota

Po styczniowych nieudanych próbach pokonania technicznego oporu w okolicach 1700 USD za uncję, strona popytowa na rynku złota jest słaba. Wczoraj cena tego surowca zdołała dotrzeć jedynie na krótko przekroczyć poziom 1680 USD za uncję, po czym zawróciła w dół, kończąc sesję poniżej poziomu oporu w okolicach 1672 USD za uncję.

Od października ubiegłego roku notowania żółtego kruszcu poruszają się w kanale spadkowym, którego górne ograniczenie obecnie znajduje się na poziomie ok. 1690 USD za uncję, a dolne – ok. 1600 USD za uncję. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na najbliższe sesje jest spadek notowań złota, przynajmniej do najbliższego technicznego wsparcia w okolicach 1634-1635 USD za uncję. Jednak w dłuższej perspektywie niewykluczony jest co najmniej kolejny test oporu na poziomie 1700 USD za uncję.

Jeszcze dalej w swoich prognozach idą analitycy BNP Paribas. W sformułowanych prognozach dotyczących cen złota w tym roku podali oni, że szacowana średnia cena uncji złota w 2013 r. wynosi 1790 USD za uncję. Jest to rewizja w dół względem poprzedniej prognozy, która zakładała 1865 USD za uncję. Jednak bieżąca prognoza i tak daje cenom złota pole do wzrostów. Według BNP Paribas, notowania kruszcu w tym roku będą ponownie testować opór w okolicach 1800 USD za uncję.

Formacja flagi na wykresie platyny

BNP Paribas zrewidował natomiast w górę prognozę tegorocznych cen platyny. Według banku, średnia cena platyny w tym roku wyniesie 1740 USD za uncję, podczas gdy poprzednia prognoza zakładała 1705 USD za uncję.

Obecnie notowania platyny, po dynamicznym wzroście cen w pierwszej połowie stycznia, wpadły w konsolidację, tworzącą formację flagi. Może to być jednak zaledwie przerywnik w trendzie wzrostowym, bowiem sytuacja fundamentalna na rynku platyny sprzyja kupującym – ten rok (i prawdopodobnie także lata 2014 i 2015) ma przynieść deficyt na rynku tego metalu. Ma być to efekt prężnie rozwijającego się przemysłu motoryzacyjnego w Azji (platyna jest wykorzystywana przede wszystkim w produkcji katalizatorów samochodowych) oraz spadku podaży platyny na skutek strajków górników w RPA.

Największy producent platyny na świecie, firma Anglo American Platinum (Amplats), zapowiedziała, że zmniejszy produkcję tego metalu o 400 tysięcy uncji rocznie – a to stanowi aż 7% całego światowego wydobycia tego metalu. Wynika to z konieczności restrukturyzacji spółki po trudnym poprzednim roku, który zakończył się dla niej stratą finansową na skutek wielomiesięcznych strajków pracowników kopalń w RPA. Jeszcze w styczniu tego roku Amplats zapowiadała zamknięcie czterech szybów wydobywczych, jednak w tym tygodniu odłożyła tę decyzję o 60 dni w wyniku presji ze strony południowoafrykańskich władz. Zamknięcie szybów oznaczałoby bowiem pozbawienie pracy około 14 tysięcy osób – a to wywołało protesty związków zawodowych oraz ministerstwa ds. zasobów mineralnych. 60 dni to według Amplats wystarczająco długi okres, by wypracować jakiś kompromis.

Dorota Sierakowska