Sesja na rynkach w Europie rozpoczęła się w korzystnych nastrojach po wzrostach w Azji, do której przyczyniły się optymistyczne dane z Chin. Po raz pierwszy od 7 kwartałów zanotowano wzrost dynamiki PKB, lepsze od oczekiwań były także dynamika produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. W związku z tym, umocniło się przekonanie że gospodarka Państwa Środka uniknęła twardego lądowania, czego obawiano się w trakcie zeszłego roku.
W Hiszpanii odnotowano kolejny niechlubny rekord, ponieważ odsetek złych kredytów w sektorze bankowym wzrósł do 11,4 proc. w listopadzie. Warto wspomnieć, że jeszcze w II kwartale wartość ta była poniżej 10 proc. Natomiast w Wielkiej Brytanii dynamika sprzedaży detalicznej wzrosła w grudniu o 0,3 proc. r/r, a w skali całego roku wzrost wyniósł 1,1 proc. i jest to najgorszy wynik od 1998 r. Warto tu zwrócić uwagę na rynek GBP/USD, gdzie owe dane przyczyniły się do przełamania linii trendu wzrostowego trwającego od maja przy poziomie 1,5950 USD. Daje to czytelny sygnał do dalszej deprecjacji funta, który już od początku roku wykazywał odosobnioną słabość względem dolara amerykańskiego.
Słabe dane napłynęły z krajowego rynku, ponieważ dynamika produkcji przemysłowej wyniosła -10,6 proc. r/r, podczas gdy spodziewano się spadku -6,9 proc. r/r. Po korekcie o liczbę dni spadek wyniósł -5,1 proc. r/r. Dane są jednoznacznie pesymistycznie i rynek z pewnością nie spodziewał się aż takiego negatywnego odchylenia, co można wnioskować po zachowaniu polskiej waluty. Kurs EUR/PLN od rana testował opór 4,13 PLN, lecz dopiero publikacja GUS przyniosła impuls do osłabienia do 4,16 PLN. W kontekście lutowej decyzji RPP dane należy rozpatrywać w korespondencji z poranną wypowiedzią Anny Zielińskiej-Głębockiej, która wprost stwierdziła że pauzy w lutym nie będzie. Dzisiejsza publikacja znacząco zwiększa prawdopodobieństwa cięcia na najbliższym posiedzeniu.
Za oceanem opublikowany został indeks zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan, który wyniósł 71,3 pkt wobec 72,9 pkt w grudniu (75 pkt prog).
Na rynku EUR/USD piątek przyniósł poranny nieudany test 1,34 USD i późniejszy powrót do 1,33 USD, czyli wnętrza konsolidacji. Rynek znalazł się w fazie formowania dość szerokiego trójkąta, który powinien służyć za bazę do kontynuacji tendencji wzrostowej w kierunku 1,3485 USD, podczas gdy głównym poziomem wsparcia pozostaje 1,3250 USD.
Na rodzimym rynku akcji WIG20 po porannym teście 2585 USD nastąpiło nieznaczne odbicie od tego poziomu. Ożywienie handlu przyszło wraz ze zbliżaniem się otwarcia w USA, które wypadło neutralnie i nie wpłynęło na obranie zdecydowanego kierunku w Warszawie. Przed sesją lepsze wyniki pokazał bank Morgan Stanley oraz General Electric. Warto przypomnieć, że w poniedziałek rynek amerykański będzie zamknięty.