Wtorkowa sesja zdominowana była przez optymistyczne doniesienia zza oceanu. Podobnie jak w poniedziałek, inwestorzy analizowali dopływające do nas informacje związane ze szczegółami negocjacji przyszłorocznego budżetu USA.

Rynki coraz bardziej przekonane są, że politycy znajdą w ostatniej chwili konsensus wokół nadchodzącego klifu fiskalnego. Zalecałbym jednak ostrożność. Biały Dom odrzucił przecież plan awaryjny Republikanina, Johna Boehnera. Prezydent Barack Obama uznał, że Boehner stawia zbyt małe wymagania podatkowe najbogatszym Amerykanom. Więc do faktycznego kompromisu jeszcze długa droga.

Generalnie jednak zarówno sesja europejska, jak i amerykańska odbywały się w dosyć optymistycznych nastrojach, a indeksy rosły jak na drożdżach. DAX wzrósł o +0.64%, CAC40 o +0.29%, a FTSE100 o +0.40%. W USA indeks DOW wzrósł o +0.87%, a S&P o +1.15%.

Spadek awersji do ryzyka widoczny był szczególnie na rynku walutowym, gdzie EURUSD przebił się przez kolejny „okrągły” poziom, kończąc notowania w okolicach 1.3230.

Kolejny dzień z rzędu wzrastała wartość funta brytyjskiego, którego kurs do dolara wzrósł do 1.6269. Wzrosty odnotowała również ropa naftowa.

Dzisiejszy kalendarz makro obfituje w szereg publikacji, z których najważniejsze to:

10.00 – niemiecki wskaźnik Ifo

14.30 – dane z rynku nieruchomości USA

Ale nadal największa uwaga inwestorów i mediów skierowana będzie na negocjacje amerykańskiego klifu.



Maciej Jędrzejak