Przeważa opinia, że podobnie jak w listopadzie, obniżka wyniesie 25 punktów bazowych (pb). W jej efekcie główna stopa zostanie sprowadzona do 4,25%. To jest już w cenach. Niewiadomą natomiast pozostaje to, jakie dalsze kroki zasygnalizuje Rada. Czy tak jak chciałoby wielu, w pierwszym miesiącach 2013 roku dalej będzie ciąć stopy procentowe? Czy może jednak przeważy zachowawcza postawa i kolejne obniżki będą bardziej rozłożone w czasie? Od odpowiedzi na te pytania będzie zależało jak w kolejnych dniach będzie zachowywał się złoty.
We wtorek złoty osłabił się w relacji do euro, zyskując jednocześnie wobec dolara i szwajcarskiego franka. O godzinie 16:00 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1328 zł, USD/PLN 3,1576 zł, a CHF/PLN 3,40 zł. Podobnie jak w dniu wczorajszym czekanie na wyniki posiedzenia RPP nie zachęcało do kupna polskiej waluty. W innym razie należało oczekiwać lepszego jej zachowania, jako pochodnej zwyżki EUR/USD i umiarkowanie pozytywnych nastrojów na rynkach akcji (WIG20 najwyżej od ponad roku). Polskiej walucie nie pomagała też sytuacja techniczna, która w krótkim terminie sugeruje jej osłabienie.
Na tle EUR/PLN i USD/PLN pozytywnie wyróżniła się para CHF/PLN. Jej spadek wynikał jednak z innych przesłanek. Szwajcarski frank tracił na wartości w reakcji na informacje o wprowadzeniu przez tamtejsze banki opłat za depozyty utrzymywane we franku.
W środę wydarzeniem numer jeden na rynku złotego będzie wspomniane posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Z punktu widzenia inwestorów dużo ważniejsze niż sama decyzja (jest mało prawdopodobne, żeby Rada wykonała inny ruch niż obniżka o 25 pb), będzie to, co na konferencji prasowej po posiedzeniu powie profesor Marek Belka.
Wydarzeniem na rynkach globalnych, co od rana powinno pośrednio wpływać na notowania polskich par, będą publikacje indeksów obrazujących kondycję sektora usług w Chinach, Europie i USA, dane o zamówieniach w amerykańskim przemyśle, a przede wszystkim publikacja listopadowego raportu ADP nt. sytuacji na rynku pracy w USA.
Sytuacja techniczna na wykresach, w tym również na CHF/PLN, niezmiennie wskazuje, że w ostatnim czasie dotarły one do ważnych poziomów wsparć, przez co istotnie rośnie ryzyko wzrostowej korekty. Póki co taka korekta zmaterializowała się tylko w przypadku EUR/PLN. Jednak jeszcze nie osiągnęła docelowego poziomu 4,15 zł. Dlatego jest przestrzeń do osłabienia złotego.