Maleją szanse na podjęcie wiążących decyzji podczas poniedziałkowego spotkania ministrów finansów strefy euro. Jeszcze w czwartek Wolfgang Schaeuble stwierdził, że Unia nie jest jeszcze gotowa na taki krok, a poniedziałek to zbyt wczesny termin na taką decyzję. Z kolei dziś rano w podobny sposób anonimowo wypowiedział się jeden z wysokich rangą oficjeli unijnych.
Prawdopodobnie do podobnych wniosków doszli politycy w Atenach, gdyż podjęto decyzję o aukcji bonów skarbowych o wartości 3,125 mld euro we wtorek, co ma zapewnić środki na wykup długu za tydzień. Nie jest jasne skąd pochodziłaby reszta środków, gdyż wartość zapadających w piątek papierów wynosi ok. 4 mld euro, ale raczej nie ze środków budżetowych, gdyż przedstawiciel greckiego ministerstwa finansów stwierdził dziś, że rezerwy gotówkowe są prawie wyczerpane.
W związku z tym, rynki oczekują że sytuację uratuje EBC. Może on zwiększyć limity akceptowanego przez grecki bank centralny długu rządowego, który jest zabezpieczeniem pożyczek udzielanym greckim bankom komercyjnym. To pozwoliłoby zrolować wspomnianą transzę długu i uzyskać dodatkowy czas. Kolejny tydzień prawdopodobnie będzie obfitował w spekulacje odnośnie Grecji, lecz obecnie inwestorzy liczą że jakieś rozwiązanie zostanie wypracowane. Takie przesłanie płynie także z dzisiejszej konferencji prasowej w Brukseli, gdzie przedstawiciele KE zdecydowanie twierdzili, że za tydzień nie dojdzie do bankructwa Grecji.
Wczesnym porankiem opublikowane zostały dane z chińskiej gospodarki, zgodnie z którymi dynamika sprzedaży detalicznej wzrosła do 14,5 proc. r/r (14 proc. prog), podobnie jak produkcji przemysłowej (9,6 proc. wobec 9,3 proc. prog).
Sygnalizowany wczoraj brak kontynuacji spadku skutkował korektą podczas sesji w Azji do 1,2790 USD. Jednakże, od tego momentu nastąpił dynamiczny spadek skutkujący nowym minimum ruchu przy 1,2690 USD. W ten sposób wykonany został kolejny krok w kierunku osiągnięcia 1,26 USD w najbliższym czasie. W sytuacji możliwej eskalacji nerwowości na rynku w przyszłym tygodniu, prawdopodobieństwo realizacji tego scenariusza istotnie wzrasta. Podobnie jak w czwartek, kurs znalazł się przy dolnym ograniczeniu kanału spadkowego, co ponownie może skutkować nietrwałym odbiciem. Perspektywa na przyszły tydzień pozostaje spadkowa.
Na rynkach akcji kontynuowana jest korekta, która może przybrać na sile w świetle możliwych sygnałów na koniec tygodnia. S&P 500 już w środę przełamał ponad roczną linię trendu wzrostowego wyznaczoną z dołka 1075 pkt i jest mało prawdopodobne, aby zdołał powrócić powyżej 1420 pkt na dzisiejszej sesji. W związku z tym, na bazie tego sygnału możliwy jest spadek do poziomu 1320 pkt. Warto spojrzeć na indeks VIX, który obecnie znajduje się poniżej 20 pkt i jego zachowanie nie wskazuje na możliwy skok zmienności w najbliższym czasie.
W podobnej sytuacji znajduje się DAX, lecz w tym wypadku przełamywana jest linia trendu spadkowego wyprowadzona z czerwcowego dołka. Końcowa część sesji w Europie przynosi odreagowanie i kolejną w ostatnim czasie obronę 2300 pkt, który w przypadku WIG20 funkcjonuje jako kluczowy poziom wsparcia. Podsumowując, krótkoterminowa perspektywa na rynkach akcji pozostaje spadkowa.