Komisja Europejska zdementowała informację, jakoby Grecja uzyskała zgodę troiki na wydłużenie o dwa lata programu reform. Nie byłoby w tej informacji nic dziwnego gdyby nie to, że podał ją Jannis Sturnaras - minister finansów w greckim parlamencie.

Jako uzasadnienie tej decyzji padło wyliczenie, że gdyby nie dodatkowe 2 lata, kwota oszczędności musiałaby wynosić nie 13,5mld a 18,5mld, co jest jego zdaniem nieosiągalne. Ugoda miałaby podobno dotyczyć również dwóch ważnych elementów pakietu oszczędnościowego: odpraw dla zwalnianych pracowników i okresu wypowiedzenia. Jak nie trudno się domyślić, zmiany te mają na celu kupić poparcie “ulicy”, o ile w ogóle można mówić jeszcze o takim poparciu w Grecji. Co ciekawe, mimo że przedstawiciele troiki zaprzeczają jakoby już doszło do porozumienia, z wypowiedzi można wnioskować, że porozumienie jest częściowo gotowe i zawiera kompromisy.

Wczoraj bardzo duży wpływ na rynki miała wypowiedź wiceprezesa NBP Witolda Kozińskiego. Potwierdził on gotowość do interwencji na rynku, jeżeli będzie ona konieczna. Natomiast mówiąc o spadającym wzroście gospodarczym, jako granicę poniżej której nie powinien on spaść wskazał poziom 1%. Obecnie prognozy wzrostu gospodarczego na przyszły rok spadły co prawda z 2,5%, ale wynosiły 2%. Inwestorzy słysząc tak słabe prognozy postanowili kolejny dzień wyprzedawać złotówkę. Jest to racjonalna reakcja na perspektywy spowolnienia wzrostu i spodziewanego spadku stóp procentowych, w związku z czym, o ile nie pojawią się jakieś korzystniejsze informacje na rynku, złotówka może do końca tygodnia dalej tracić względem głównych walut.

MFW przyznał Portugalii kolejną transzę pomocy w wysokości 1,5mld euro. Jest to kolejna część z przyznanego temu krajowi programu opiewającego na kwotę 78mld euro. Równocześnie zwrócono uwagę na trudną sytuację kraju, która może spowodować problemy z uzdrowieniem gospodarki. Budżet na 2013 rok zawiera co prawda bardzo duże oszczędności w wydatkach, redukcję administracji publicznej i podwyżki podatków, jednakże jego realizacja i tak pozostawi deficyt budżetowy na bardzo wysokim poziomie 4,5% PKB.

FOMC zgodnie z przewidywaniami nie zmienił stóp procentowych w USA i dalej pozostają one na poziomie 0-0,25%, co więcej potwierdził gotowość utrzymania ich na niskim poziomie do 2015 roku. Ponieważ rynki nie spodziewały się innej decyzji, brak reakcji na walutach nie jest niespodzianką.

"Tak, obniżka stóp byłaby dziś naturalną konsekwencją spowolnienia i wsparłaby wzrost gospodarczy". To są słowa prezesa NBP Marka Belki w sprawie przewodniego tematu dla polskiej gospodarki, czyli spodziewanej redukcji stóp procentowych. Wskazał on, że nie można mówić o kryzysie w Polsce, a zaledwie o spowolnieniu. Owszem w ostatnich miesiącach pojawiły się gorsze dane, ale nie usprawiedliwiają one mówienia o kryzysie, a prezes w dalszym ciągu pozostaje optymistą.

Wczoraj miała miejsce publikacja serii wskaźników PMI. Jako pierwszy, o 4.:30 opublikowano chiński PMI dla przemysłu. Nie osiągnął on istotnej granicy 50pkt, jednakże wzrost o 0,6pkt względem oczekiwań jest dobrą informacją. Niestety był to jedyny ważny wskaźnik koniunktury, który pozytywnie zaskoczył rynki. Indeksy dla Francji, Niemiec dla całej strefy euro, zarówno dla przemysłu, jak i dla usług okazały się gorsze od oczekiwań. Jakby tego było mało, zanotowano gwałtowny spadek wniosków o kredyt hipoteczny w USA.

W dniu dzisiejszym warto zwrócić uwagę na pakiet danych z USA o godzinie 14:30. Opublikowane zostaną m. in. dane o nowozarejestrowanych bezrobotnych oraz o osobach pobierających zasiłek dla bezrobotnych. Rynek spodziewa się poprawy sytuacji, co w momencie kiedy dane się nie poprawią, może być kolejnym sygnałem osłabiającym złotówkę.

Maciej Przygórzewski - FX Dealer w Internetowykantor.pl