Słabe dane z europejskiej gospodarki negatywnie wpłynęły na nastroje inwestorów - wskazali analitycy. W efekcie złoty osłabił się w środę i ok. godz. 16. euro kosztowało 4,14 zł, dolar - 3,19 zł, a szwajcarskie frank - 3,42 zł.

W środę po godz. 9 euro wyceniano na 4,12 zł, dolara na 3,17 zł, a szwajcarskiego franka na 3,40 zł.

"W środę rano była szansa na korektę na złotym, ale słabe dane ze strefy euro, popsuły nastroje i jej nie sprzyjały" - wskazała w rozmowie z PAP analityk rynków finansowych w Raiffeisen Banku Dorota Strauch.

Dodała, że w niedługim czasie złoty przebije barierę 4,15 zł za euro. W jej opinii na razie nie ma sygnałów, aby złoty się umocnił.

Analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas stwierdził, że bardzo słabe odczyty europejskich indeksów PMI w październiku, wsparte najniższą od lutego 2010 r. wartością indeksu Ifo, popsuły w środę nastroje na rynku walutowym.

"Niepokojące dane napłynęły dziś z Europy, w tym przede wszystkim z Niemiec. W październiku indeks PMI dla niemieckiego sektora przemysłowego nieoczekiwanie spadł do 45,7 z 47,4 pkt miesiąc wcześniej. Tymczasem oczekiwano jego wzrostu do 48 pkt. Analogiczny indeks dla sektora usług spadł do 49,3 z 49,7 pkt. Konsensus kształtował się na poziomie 50 pkt" - wskazał analityk.

Wskaźnik PMI przygotowywany przez Markit Economics obrazuje kondycję w sektorach usług i przemysłu. Poziom 50 pkt stanowi granicę między rozwojem w danym sektorze a recesją.

"Jeszcze mocniej mógł niepokoić październikowy odczyt indeksu Ifo. Spadł on do 100 pkt. z 101,4 pkt. we wrześniu. To nie tylko dane znacząco gorsze od prognoz, ale też i najgorszy wynik od dwóch i pół roku. Spadek Ifo jest niepokojący zwłaszcza w kontekście sytuacji polskiej gospodarki, dla której Niemcy są największym partnerem handlowym" - podkreślił Kiepas.

Wskaźnik monachijskiego instytutu Ifo powstaje na podstawie ankiety przeprowadzonej z przedstawicielami ok. 7 tys. firm z sektorów wytwórczego, budowlanego, handlu detalicznego oraz hurtowego. Przedsiębiorcy oceniają bieżącą sytuacja oraz informują o swoich oczekiwaniach na najbliższe 12 miesięcy. (PAP)

rbk/ mki/