Wtorek będzie kolejnym dniem, w którym dane makroekonomiczne będą miały kluczowe znaczenie. Dziś inwestorzy skupią swoją uwagę na odczytach inflacji w Europie i USA.

Wczorajszy handel na europejskich parkietach nie był pasjonującym wydarzeniem, a względnie płaski przebieg notowań był skutkiem mieszanych odczytów danych makroekonomicznych. Inflacja konsumencka w Chinach była zgodna z oczekiwaniami i spadła do 1,9 proc. r/r (pop. 2 proc.). Produkcja przemysłowa w Japonii spadła o 4,6 proc. r/r (pop. -0,8 proc.). Nieco większy optymizm pojawił się po danych z Polski i USA. Inflacja była nieznacznie niższa niż oczekiwano (odczyt: 3,8 proc., prog. 3,9 proc.). W Stanach Zjednoczonych pozytywnie zaskoczyła sprzedaż detaliczna (+1,1 proc., prog. +0,8 proc.), jednak z drugiej strony odczyt indeksu NY Empire State, który odzwierciedla nastroje wśród czołowych managerów sektora produkcyjnego w stanie Nowy York był na poziomie -6,16 pkt. (prog. -4,5 pkt.).

Powyższe wiadomości odzwierciedliły wczorajsze nastroje w Europie. Indeks WIG20 wzrósł o 0,1 proc., DAX zyskał 0,4 proc. Inwestorzy w Stanach Zjednoczonych wykazali się większym optymizmem i w konsekwencji indeks S&P500 wzrósł o 0,8 proc., a Nasdaq o 0,7 proc.

Dzisiejsze informacje makroekonomiczne będą zdominowane przez odczyty inflacji w europie i USA. O godzinie 10:30 napłyną dane z gospodarki Wielkiej Brytanii. Inflacja konsumencka ma spaść do poziomu 2,2 proc. r/r (pop. 2,5 proc.) przy utrzymaniu dynamiki wzrostu cen po stronie producentów na niezmienionym poziomie (2,2 proc. r/r). Pół godziny później dowiemy się jak kształtowały się ceny w strefie euro. W tym przypadku ekonomiści spodziewają się wzrostu inflacji CPI do 2,7 proc. r/r (pop. 2,6 proc.). Nastroje wśród analityków oraz inwestorów instytucjonalnych w odniesieniu do sytuacji gospodarczej w Niemczech sprawdzi indeks instytutu ZEW. Prognozy zakładają nieznaczną poprawę (-15 pkt.) w stosunku do wartości z września (-18,2 pkt.).

Bardzo ważnym momentem w ciągu dnia będzie odczyt przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia w Polsce. Wyraźny spadek wzrostu wynagrodzeń i negatywna zmiana zatrudnienia może być kluczowym argumentem za złagodzeniem polityki monetarnej na najbliższym posiedzeniu RPP. Prognozy zapowiadają brak zmian w tym zakresie (wynagrodzenie: 2,7 proc. r/r, zatrudnienie: 0 proc. r/r). Ostatnia seria danych będzie dotyczyć gospodarki Stanów Zjednoczonych. Analitycy prognozują wzrost inflacji konsumenckiej do poziomu 1,9 proc. r/r z 1,7 proc. przy jednoczesnym wzroście produkcji przemysłowej do 0,2 proc. w porównaniu ze spadkiem o 1,2 proc. w sierpniu.

Piotr Mazierski